Ciekawe miejsca w Polsce

Bagna Biebrzańskie. 5 pomysłów na weekend pełen przygód

Grzegorz Dzięgielewski, 5.06.2018

Łąki w okolicy Bagien Biebrzańskich

fot.: shutterstock.com

Łąki w okolicy Bagien Biebrzańskich
Biebrza to styl życia. Nieco leniwy, kuszący prostotą, podporządkowany przyrodzie. Rzekę i ludzi łączy tu nierozerwalna więź.

– Biebrza to nie tylko przyroda – przekonuje mnie Hubert. Mówi, że w wioskach wokół Bagien Biebrzańskich usłyszę wiele fascynujących historii związanych z ludźmi, którzy żyją tu z dziada pradziada albo pewnego dnia postanowili zamieszkać nad Biebrzą. Swoich gości zabiera czasem na spotkania z takimi postaciami. Mnie wiezie do mieszkającego po sąsiedzku Króla Biebrzy, jak niektórzy nazywają pana Krzysztofa. Osiadł w bagiennej głuszy przed 20 laty, w drewnianym domku bez towarzystwa i bieżącej wody, za to wśród wytworów rękodzieła lokalnych artystów, staroci znalezionych w okolicy i wesoło szczekających psów.

Weekend w stylu eko

Już samodzielnie na podarowanym rowerze docieram do Ekoturystyki na Karczaku. Mam szczęście, bo trafiam na początek warsztatów tkackich. Grupka zupełnie zielonych w temacie osób dostaje do ręki krosna, których używały nasze babki. Na stryszku stodoły zaadaptowanym na pracownię pod kierunkiem Gosi Górskiej poznają pojęcia takie jak osnowa i wątek, po czym nieśmiało zabierają się za tkanie ekologicznych chodników z podartych w paski prześcieradeł.

NA TEMAT:

Małgosia i jej mąż Krzysztof osiedli nieopodal miejscowości Trzcianne kilka lat temu i od początku chcieli, by ich gospodarstwo oferowało coś więcej niż tylko relaks na hamaku pod jabłonią. Stworzyli miejsce z duszą i ekologicznym zacięciem. Na posesję wchodzi się przez ogródek uprawiany metodami permakulturowymi (bez nawozów sztucznych i oprysków), a jedno z zabudowań – niedawno powiększone podczas ostatnich warsztatów starą-nową metodą budowania ze słomy i gliny – zmienia się w ekomuzeum ze wspomnianą pracownią warsztatową na górze. Wiosenno-letni kalendarz wydarzeń, oprócz tkania i budowania, wypełnia wspólne zbieranie ziół, produkcja naturalnych kosmetyków, joga i muzykowanie na etnicznych instrumentach.

Bagna Biebrzańskie, fot. shutterstock.com
Bagna Biebrzańskie, fot. shutterstock.com

Pływające krowy z Brzostowa

O tym, że przyrodę i tradycję łączy nierozerwalna więź, przekonuję się też w Brzostowie. To miejscowość położona na prawym, czyli stromym brzegu Biebrzy, dlatego tutejsze krowy od wieków wypasa się na podmokłych łąkach po drugiej stronie rzeki. Nie trzeba ich tam specjalnie zaganiać. Rankiem same przepływają na drugi brzeg, gdzie pasą się beztrosko w gęstej zieleni, zupełnie jak za czasów sprzed wielkich ferm hodowlanych. Po południu krowy zbierają się w gromadę, jedna za drugą wchodzą do wody po samą szyję i sznurem przepływają na prawy brzeg. Widok niczym na równinie Serengeti – ku uciesze pstrykających zdjęcia turystów.

Wycieczce, z którą tu przyjechałem, przewodniczka opowiada, że oglądamy już zanikający spektakl. Rolnicy przerzucają się z hodowli staropolskich czerwonych krów na łaciate holenderki. Te dają więcej mleka, ale nie lubią porastającej bagna turzycy i wolą inne pastwiska. Przez to mokradła powoli zarastają drzewami, które osuszają teren. Dom dla 270 gatunków ptaków, którym dziś są Bagna Biebrzańskie, nieustannie się kurczy. Dlatego inaczej niż w innych parkach narodowych, gdzie pozwala się przyrodzie działać, tutaj się z nią „walczy” (np. organizując regularne koszenie bagien) paradoksalnie właśnie po to, by chronić jej bioróżnorodność. A ta jest ogromna, co widać nawet w przybrzeżnych wodorostach, które wyławiamy w oczekiwaniu na płynące krowy. Zielsko okazuje się pełne owadów, kijanek i innych wodnych żyjątek, którymi żywią się ptaki. 

Tak samo zdumiony bogactwem przyrody jestem na leśnym etapie wycieczki, gdy chodzimy po torfowiskach. Przechodząc tędy samemu, bezwiednie minąłbym kryjówkę największego pająka w Europie, owadożerne rosiczki, halucynogenne rośliny i inne cuda natury. Uświadamiam sobie, że mimo lat spędzonych nad przekrojami żaby i pantofelka na lekcjach biologii potrafię może odróżnić sosnę od brzozy, ale niewiele ponadto. Za to tu wiedza przyrodnicza wreszcie zdaje się nabierać sensu i układać w całość. A bagna w jeden ogromny ekosystem.

Bagna Biebrzańskie
Bagna Biebrzańskie, fot. shutterstock.com

Bagna Biebrzańskie z pomysłem!

1. Przeprawa przez bagna

Gumowce to często niedoceniany w mieście i na stałym lądzie wynalazek. Na Bagnach Biebrzańskich okazuje się za to niezwykle użyteczny, jeśli tylko chcemy poczuć ich grząską naturę, nie wchodząc w zbyt bliski kontakt z błotem i bagiennym mułem. Latem na najodważniejszych czeka prawdziwy biebrzański chrzest – mogą zostawić gumowe buty w domu i spróbować boso zmierzyć się z błotem i wodorostami. Wyprawa wywołuje bardzo różne emocje, ale na pewno jest przeżyciem, które pamięta się przez długie lata.

Przeprawa przez bagno z doświadczonym przewodnikiem kosztuje ok. 150 zł od osoby. Dostępna jest też w ramach wyprawy „Tropienie w rewirze wilków” – od 120 zł za osobę.

2. Flisacki spływ tratwą

Są ciągle miejsca, gdzie czas płynie leniwie jak meandrująca rzeka i doba wciąż jeszcze trwa długie 24 godziny. Choć można też popłynąć na krócej, doświadczenie nie będzie pełne bez nocy spędzonej na tratwie na Biebrzy. Łodzie, które przewożą turystów po Bagnach Biebrzańskich, nadają się dobrze do spania, bo są zadaszone. Nie mają za to żadnego napędu. Długie tyczki służą tylko do sterowania przez odpychanie się od dna. Spływ można zacząć w jednym z kilku miejsc w środkowym biegu rzeki.

Średnia cena to 160 zł od osoby za dwa dni spływu.

3. Tropienie łosia

Zaobserwować zwierzę to jedno, zrozumieć – drugie. Na Bagna Biebrzańskie warto więc zabrać ze sobą nie tylko lornetkę, lecz także przewodnika. Biebrzański Park Narodowy organizuje wyprawy zarówno dla dorosłych, jak i specjalnie przygotowane zabawy dla dzieci. Wędrówki, gry i opowieści uczą jak czytać przyrodę. Umiejętnie dobrane trasy pozwalają zaobserwować sowy (nocą), bobry, a nawet wilki. I oczywiście króla tych terenów – łosia.

Bagna Biebrzańskie z góry
Bagna Biebrzańskie z góry, fot. shutterstock.com

4. Bagna Biebrzańskie z góry

Z góry pola nad Biebrzą wyglądają jak tkanina w szkocką kratę, bagna jak zielony dywan, a przecinająca je rzeka przypomina błękitną wstążkę. Startuje się zwykle o świcie. Poranne mgły powoli się rozwiewają, odsłaniając niezwykłe widoki. W miarę jak wschodzi słońce, oglądamy zmieniający się spektakl świateł i kolorów, chłonąc niesamowitą ciszę i bezkres Bagien Biebrzańskich. Czasem udaje się dostrzec z wysoka stado saren przemierzających zarośla czy wędrującego samotnie łosia.

Cena 450-750 zł od osoby.

5. Warsztaty tkackie

Na tych którzy przyjadą na Karczak w czerwcu czeka prawdziwy „detox od cywilizacji”. W programie spływ kajakowy, lekcje wyrobu naturalnych kosmetyków i joga śmiechu, a przede wszystkim warsztaty tkackie dla początkujących. Nie wolno przegapić też Festiwalu Wonnych Ziół. Ziołobranie, ziołosuszenie, ziołoparzenie... prawdziwy ziołowy zawrót głowy. Na pamiątkę zabrać będzie można przygotowane zapasy: herbatki i nalewki ziołowe, a także kosmetyki. Na gości czekają też smaczne wegetariańskie posiłki.

Najbliższe terminy warsztatów w 2018 roku: 14-15.07 i 11-12.08.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.