ŁÓDŹ

Łódź: Atrakcje fabrycznego miasta

Filia Muzeum Sztuki Współczesnej mieści się w jednym z budynków dawnej fabryki Izraela Poznańskiego na terenie Manufaktury

fot.: Mikołaj Długosz

Filia Muzeum Sztuki Współczesnej mieści się w jednym z budynków dawnej fabryki Izraela Poznańskiego na terenie Manufaktury
Łódź przeistacza się z typowo robotniczego ośrodka w miasto kultury i inspiracji. Powstają nowe muzea, galerie sztuki, wielka rewitalizacja miasta. Przykładem zachodzących zmian jest rozkwitające centrum Manufaktura i odbywający się w Łodzi coroczny festiwal designu.

Manufaktura - dawna fabyka nową atrakcją Łodzi

Aby zrozumieć skalę zachodzących zmian, wystarczy zajrzeć do Manufaktury. Dawny moloch fabryki Izraela Poznańskiego pełni dziś funkcję jednego z głównych centrów rozrywki i kultury w mieście. Wszystkie gmachy zespołu przemysłowego zostały odnowione i są dziś wizytówką Łodzi. Zatrzymuję się w Hotelu Andel’s mieszczącym się w jednym z dawnych fabrycznych budynków. Jestem ciekawa, czy hotel sprosta zachwytom, jakie wywołał na łamach przewodników i pism designerskich. Na odpowiedź nie trzeba czekać – obiekt uwodzi większość zwiedzających już na poziomie parteru. Zaś po wejściu na piętro i obejrzeniu podniebnego basenu nawet najbardziej zblazowani podróżnicy powinni dać się przekonać. Mając bazę w tak dogodnym miejscu, zwiedzanie Łodzi zaczynam leniwie: od najbliższej okolicy, czyli Manufaktury. Jak zauważają malkontenci, Manufaktura wyssała całe życie z ulicy Piotrkowskiej, głównej arterii handlowej Łodzi. Jest tu rzeczywiście wystarczająco dużo atrakcji, by każdy zwiedzający – od rodziny z dziećmi, po weekendowego zakupoholika czy kulturalnego konesera – mógł się poczuć dopieszczony. Wizytę zaczynam w niewielkim Muzeum Fabryki, gdzie dowiaduję się m.in., jak wyglądała obsługa starych maszyn do przędzenia. Jeśli wasz wewnętrzny krwiożerczy kapitalista wzdrygał się na myśl o przedwojennych hasłach wyzwolenia klasy robotniczej, warto przypomnieć sobie, w jakich warunkach pracowano tu sto lat temu. Dźwięk jednej uruchomionej przędzarki wystarcza, by uzmysłowić sobie nieludzki łomot, jaki panował w XIX-wiecznej hali fabrycznej. Jednak najciekawszym punktem na kulturalnej mapie Manufaktury jest bez wątpienia MS2, filia Łódzkiego Muzeum Sztuki Współczesnej. Doskonale zaadaptowane wnętrza dawnego kompleksu fabrycznego wystawiają – przynajmniej takie odnoszę wrażenie – najlepszą kolekcję współczesnych dzieł sztuki w Polsce. Kuratorsko bezbłędne, doskonale przygotowane MS2 jest niewielkie, ale każda praca ekspozycji stałej została starannie wyselekcjonowana.  Po takim wstępie jestem gotowa pikietować w Brukseli na rzecz przyznania Łodzi tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.

NA TEMAT:

Festiwal i muzea po remoncie

W pobliskiej XIX-wiecznej kamienicy, gdzie mieści się Muzeum Sztuki Współczesnej, zakończył sie remont .Działa tu nowo otwarta ultranowoczesna kawiarnia. Na ulicy Gdańskiej – jednej z głównych arterii – remont. Przy robotniczym osiedlu Księży Młyn powstają lofty, gdzie metr kwadratowy nawet w obliczu kryzysu gospodarczego wycenia się na 10 tys. zł. W sąsiednim kompleksie przemysłowym dawnego Unionteksu zaraz trwa – tak jest – remont. Niedawno otworzyła się tu nowa kawiarnia Portiernia. Teraz na 7000 m2 dawnej fabryki mieści się przestrzeń wystawiennicza Łódź Art Center, gdzie odbywa się Łódź Design Festival. Warto także wspomnieć, że właśnie zaczął się gigantyczny plan przebudowy centrum miasta i dawnej elektrowni EC1. Urbanistyczną koncepcję opracował słynny Rob Krier. W Nowym Centrum Łodzi nie zabraknie również miejsca na projekt innej gwiazdy architektury Franka Gerhy’ego (którego rodzice też pochodzą z Łodzi). Reżyser David Lynch już otrzymał we władanie część elektrowni – zostanie przerobiona na studio filmowe.

Łódź filmowa

Łódź jest i zawsze była miastem o robotniczym rodowodzie. Nigdy nie było tu jednolicie mieszczańsko i elegancko jak, załóżmy, w Poznaniu. XIX-wieczne fortuny stanowiły pojedyncze efemerydy, wyrosłe na morzu spauperyzowanych chłopów. A już zdecydowanie trudno byłoby się tu dopatrywać solidnych tradycji artystycznych. Natężenie życia kulturalnego w Łodzi od początku XIX w. nakreśla coś w rodzaju sinusoidy. Gdy Polska traci niepodległość, miasto liczy niecałe tysiąc mieszkańców, szybko jednak zamienia się w centrum rewolucji przemysłowej (w 1914 r. będzie ich ponad pół miliona). Fabrykanci się bogacą, a wraz z przypływem pieniędzy zaczynają się indywidualne snobizmy i ambicje mecenatu. Mamy wówczas tendencję zwyżkową: do Łodzi sprowadza się architektów i artystów, powstają wyższe uczelnie, miasto wydaje na świat kilku wielkich artystów – m.in. wybitnych pianistów Artura Rubinsteina i Aleksandra Tansmana. II wojna światowa i Holokaust kładą kres temu rozwojowi. Co ciekawe, tuż po wojnie Łódź pozostaje jedynym dużym miastem w pobliżu Warszawy, w którym ocalały budynki mieszkalne. Tam też osiedla się więc spora część elity artystycznej, m.in. urodzony w Łodzi Julian Tuwim, Jerzy Kosiński czy Janusz Minkiewicz. W Łódzkiej Szkole Filmowej studiują Roman Polański i Andrzej Wajda. Jednak wszyscy wyżej wymienieni dość szybko wyprowadzają się do stolicy lub emigrują za granicę. Późne lata 50. znów sprowadzają Łódź do rangi miasta przemysłowego. W międzyczasie zabytki podupadają i jedynie obecność kolektywu artystycznego Łódź Kaliska, kilku prestiżowych wyższych uczelni – w tym oczywiście Filmówki, a także studiów produkcji filmowej takich jak Se-Ma-For podtrzymują w Łodzi pozostałości życia kulturalnego. W wolnej Polsce, zaczyna się więc dla Łodzi dość bolesny proces szukania dla siebie miejsca.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.