ZAKOPANE

Krupówki: Park Kulturowy czy polskie Las Vegas? Czy główna ulica Zakopanego da się lubić?

Grzegorz Dzięgielewski, 15.12.2016

Zakopane, ulica Krupówki

fot.: shutterstock.com

Zakopane, ulica Krupówki
W Zakopanem turystyka jest jak żywioł, a Krupówki to oko cyklonu. W sezonie ulicą codziennie spacerują tysiące wczasowiczów, a ona usiłuje spełnić każdą ich zachciankę. W tym roku miasto spróbowało okiełznać ten chaos. Powstał Park Kulturowy Krupówki i ulica nabrała nieco ogłady. Może jednak da się ją lubić?  

Prędzej czy później na pewno spotkamy się z opinią, że Tatry są owszem, zachwycające, ale Zakopane lepiej omijać szerokim łukiem. Na poparcie tej tezy zwykle wskazuje się na ulicę Krupówki jako siedlisko wszelkiej komercji i dowód na to, jak turystyka zmieniła Zakopane. Jeśli jednak prześledzi się historię miasta, okaże się, że turystyka je nie tyle zmieniła, co właściwie stworzyła.

Jak powstały Krupówki?

Pierwszym impulsem do rozwoju osadnictwa w Kotlinie Zakopiańskiej była huta w Kuźnicach, które dziś kojarzymy głównie ze stacją kolejki na Kasprowy Wierch. W XIX w. pod Tatry przybywać zaczęli kuracjusze. Bliskość huty nie sprzyjała regeneracji, dlatego chętniej zamieszkiwali u podnóża Gubałówki - w miejscowości Nawsia czyli w okolicach dzisiejszej ulicy Kościeliskiej nazywanej zresztą “starówką Zakopanego”. Z tego też względu niewielka ścieżka łącząca oba te ośrodki, biegnąca od kościelickiego kościoła do kuźnickiej huty około 1870 r. szybko przeistoczyła się w regularną ulicę. Przecinała polanę należącą do rodziny Krupowskich i od niej też zapożyczyła nazwę.

W 1878 r. powstał pierwszy dom letniskowy na Krupówkach i z czasem stała się dla turystów najważniejszym miejscem na mapie Zakopanego. Coraz więcej budowano przy niej obiektów służących przyjezdnym. Na przestrzeni minionych dekad przy głównej zakopiańskiej ulicy powstawały budynki z różnych stylów i epok – od drewnianej Willi Poraj w stylu szwajcarskim po nieotwarty jeszcze postmodernistyzny gmach Galerii Krupówki. Najbardziej znamienne dla krajobrazu Krupówek było jednak nadejście lat 90. ubiegłego wieku. Swoboda robienia interesów połączona z brakiem regulacji dotyczących wyglądu przestrzeni zmieniła ten deptak w małe polskie Las Vegas.

Zakopane, Widok z Krupówek na Giewont

Zakopane, Widok z Krupówek na Giewont, shutterstock.com

NA TEMAT:

Spacer po Krupówkach

Ulica ma ledwie kilometr, a można odnieść wrażenie, że tutaj jest wszystko i że jednocześnie wszystkiego jest dużo za dużo. Naprzeciwko budki z krzykliwym szyldem “Kino 7D” stoją zaparkowane konne dorożki przypominające stare góralskie powozy. Jest McDonalds, Sphinx, Subway, H&M, Reserved i inne znane marki, których zazwyczaj w 30-tysięcznym polskim mieście się nie uświadczy. O ile jednak obecność sklepów ze sprzętem narciarskim i górskim u podnóża Tatr nie dziwi, to salony z elegancką bielizną, złota biżuteria czy intensywnie reklamowana wystawa figur woskowych do gór pasują już mniej. Ich obecność równoważą jednak miejsca w wystroju góralskim. Większość lokali wygląda jak tradycyjne karczmy i serwuje uwspółcześnioną wersję kuchni Podhala. Tam jednak nierzadko stylizacja na góralszczyznę jest nieco nachalna i przesadzona. Obsługa nosi ludowe stroje, a w weekendy do kolacji przygrywa folkowa kapela.

Zakopane, Dorożki na dolnych Krupówkach

Zakopane, Dorożki na dolnych Krupówkach, fot. shutterstock.com

Piotr Mazik, współautor wydanej niedawno książki “Nieobecne miasto” radzi nawet, bym stołowania się na Krupówkach unikać, bo im dalej od głównego deptaka, tym kuchnia jest lepsza, a tam gdzie klientów zawsze mnóstwo, tam nie trzeba starać się o wykwintny smak. Z kolei Marta Borzęcka, która mieszka niemal na samym rogu Kościuszki i Krupówek, opowiada, że zakopiańczycy z reguły unikają tych przerysowanych góralskich lokali. Jej ulubione miejsce na Krupówkach to STRH, mieszcząca się na ostatnim piętrze kamienicy kawiarnia, gdzie w wystroju dominuje prostota i przestrzeń. To jednak na tej ulicy bardziej wyjątek niż reguła.

Zakopane, kawiarnia STRH

Zakopane, kawiarnia STRH, fot. Grzegorz Dzięgielewski

Wystarczy krótki spacer, by przekonać się, że małe i większe biznesy walczą tu o każdy metr kwadratowy, aby przykuć uwagę, a potem zareklamować i sprzedać swoje towary czy usługi. Najbardziej wymownym przykładem jest tu nowa Galeria Krupówki, która zasłoniła widok na Giewont, jaki rozciągał się ze środkowej części ulicy. Nic więc dziwnego, że miasto uznało taką sytuację za niedopuszczalną i zaczyna z nią walczyć.

Park Kulturowy Krupówki

W lipcu 2016 r. ulice Krupówki i Kościeliską objęto ochroną Parku Kulturowego. Oznacza to, że bazarowy handel, uliczne rozrywki i natłok reklam uznano w mocy prawa za zjawiska szkodliwe i zaczęto z nimi walczyć. Ze ścian sukcesywnie zdejmowane są bijące po oczach szyldy. Zabroniony jest także handel na zewnątrz lokali - z bagażników, przyczep i tymczasowych straganów. Wyjątkiem są ujednolicone góralskie fasiągi, z których jednak wolno sprzedawać tylko regionalne wyroby czyli głównie oscypki i konfitury.

Fasiągi, z których teraz sprzedaje się oscypki i przetwory na Krupówkach

Fasiągi, z których teraz sprzedaje się oscypki i przetwory na Krupówkach, fot. Grzegorz Dzięgielewski

Różnicę zauważy ten, kto gdy nieopatrznie zabłąka się w boczną odnogę Krupówek i przechodnia zaraz atakują chińskie pamiątki, pokemony i “hel do gadania”. Handlarze usiłują jednak obejść nowe przepisy. Na nielegalnych już automatach do gier umieścili napisy oznajmiające, że są to “wpłatomaty”. Prasa donosiła też o próbie uczynienia z ogromnej pandy “miejsca kultu religijnego” przez naklejenie na nim cytatu z Biblii. Nie przekonało to jednak straży miejskiej, która zmusiła właściciela nietypowej reklamy do jej usunięcia.

Przez ustanowieniem Parku Kulturowego Krupówki. Tego rodzaju występy są obecnie niedozwolone

Przez ustanowieniem Parku Kulturowego Krupówki. Tego rodzaju występy są obecnie niedozwolone, fot. shutterstock.com

Od lipca posypało się więc sporo mandatów. Zmusiły one to do spakowania się w Krupówek większości przebierańców oferujących zrobienie ze sobą zdjęcia. (jedyną dozwoloną działalnością artystyczną jest teraz malowanie portretów). Wyjątkiem jest póki co legendarny biały miś, choć wygląda na to, że również jego dni są policzone.

Wakacyjna Polska w pigułce

Warto więc, by osoby, które omijały dotąd Krupówki szerokim łukiem, zajrzały tu teraz ponownie i przekonały się, jak wyglada nieco odświeżony salon Zakopanego. Naturalnie wielkiej rewolucji spodziewać się nie należy. Mimo zgładzenia turystycznego żywiołu wciąż charakter Krupówkom nadają wędrujące nimi tłumy. Ale im też warto się przyjrzeć. W końcu spaceruje tu Polska w pigułce. Na deptaku spotkamy dosłownie każdy typ wczasowicza. Od osób, które wpadły tylko na chwilę uzupełnić braki sprzętowe, bo zaraz ruszają w Tatry, po imprezowiczów wedrujących od klubu do klubu, których góry zupełnie nie interesują. Niezwykłe jest to, że każdy z nich w końcu znajdzie tu miejsce dla siebie.

 Zakopane, Poranek na Krupówkach po nocnym ataku zimy

Zakopane, Poranek na Krupówkach po nocnym ataku zimy, fot. Grzegorz Dzięgielewski

 

Subiektywny redakcyjny wybór miejsc na Krupówkach:

STRH

Krupówki 4a

Kawiarnia na najwyższym piętrze kamienicy. Gdyby nie widok z okna, można by pomylić z modnym miejscem z Warszawy lub Berlina. Może dlatego przesiadują tu głównie zmęczeni góralszczyzną mieszkańcy Zakopanego. Warto wpaść na kawę z ciastkiem, lekki lunch albo jedno z wieczornych wydarzeń specjalnych

Góralska Tradycja

Krupówki 29

Zaproszenie od rodziny Bachleda-Curuś nad wejściem mówi samo za siebie. Na dole kawiarnia, na górze restauracja, oba miejsca utrzymane w podhalańskiej stylistyce i bardzo eleganckie.

Kawiarnia Europejska

Krupówki 37

Jeden z najstarszych lokali na Krupówkach, gdzie czas ewidentnie zatrzymał się w poprzedniej epoce i ani myśli nadganiać.Sentyment do PRLu (nawet u tych, którzy go nei pamiętają) wzmagają wieczorne dansingi z muzyka z tamtych lat.

Piano Cafe

Krupówki 63

Bardziej lokalnego miejsca w Zakopanem nie znajdziecie. Tu od razu widać, że wszyscy goście znają się z barmanem i ze sobą nawzajem i niejedną noc przesiedzieli już wspólnie na huśtawkach zawieszonych przy barze. Poza nimi ważnym elementem wystroju jest obecne w nazwie pianino, na którym czasem nawet ktoś zagra

Watra

róg Krupówek i Tetmajera

Restauracja, klub i minibrowar w jednym . Można tu zacząć dzień od jajecznicy na śniadanie , a skończyć przy kuflu jednego z czterech gatunków warzonego na miejscu piwa. Odbywają się tu też koncerty i specjalne imprezy.

 

Artykuł powstał przy współpracy z Małopolską Organizacją Turystyczną

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.