Porady

W weekendy szukamy skarbów. Na czym polega geocaching

Kamila Gruszka, 25.05.2018

Geocaching

fot.: www.shutterstock.com

Geocaching
Połączenie technologii z przygodą i aktywnością na świeżym powietrzu. Geocaching to świetny sposób na wyciągnięcie rodziny lub przyjaciół w teren. Skuszą się nawet ci, którzy nie potrafią żyć bez smartfona.

Weekendowy poranek. Zimno. Ale dzieci nie marudzą, tylko sprawnie się szykują i jeszcze mnie popędzają. Jedziemy na wycieczkę rowerową do Puszczy Niepołomickiej. Nie będzie to zwykłe nabijanie kilometrów po ścieżkach, które znamy niemal na pamięć. Tym razem wybieramy się szlakiem „geocachy” i historycznych pamiątek.

Na czym polega geocaching

Na czym polega geocaching? To szukanie skarbów, a właściwie skrytek, które namierza się za pomocą urządzenia GPS. Gra obejmuje już cały świat. Niemal w każdym miejscu, do którego dotrzemy podczas podróży, możemy znaleźć ukryte skarby zwane keszami. Wystarczy uruchomić aplikację w smartfonie i podążać za wskazówkami lub skorzystać z nawigacji oraz kompasu. W Polsce jest około 40 tysięcy czynnych skrytek, a ponad trzy miliony w 190 krajach.

NA TEMAT:

Geocaching w Puszczy Niepołomickiej

Ruszamy z Niepołomic, podkrakowskiego miasteczka o bogatej historii. Polscy władcy przybywający do Puszczy Niepołomickiej na łowy podążali tą samą trasą – nazywaną do dzisiaj Drogą Królewską.

Kilometry lecą szybko, mkniemy po równym asfalcie. Przystanek zarządzamy dopiero w pobliżu leśniczówki Sitowiec. To tu rozjuszony tur zaatakował króla Stefana Batorego, a władcę ocaliła leśniczanka Justyna, ustrzeliwszy zwierzę z kuszy. Dąb, pod którym odpoczywał zraniony monarcha, ochrzczono jego imieniem. Niestety 600-letnie drzewo w 2003 r. runęło, a w jego miejsce posadzono nowe. Legendę poznajemy przy okazji poszukiwań pierwszej skrytki geocachingowej ukrytej koło cmentarza wojennego.

W puszczy jest wiele świadectw nieodległej historii: groby żołnierskie z czasów obu wojen światowych, mogiły żydowskie, pomniki stawiane w miejscach rozstrzeliwań. Okazuje się, że według reguł geocachingu skrytek nie zakłada się w obrębie cmentarzy, by uniknąć ich niszczenia. To cenna wskazówka. Niestety nie możemy zdradzić szczegółów, żeby zagadka pozostała zagadką.

Zatrzymujemy się przy kolejnym pamiątkowym dębie na Drodze Królewskiej. Według tradycji 27 września 1730 r. nocował w tym miejscu król August II Mocny. Przy drzewie stoi kaplica chroniona metalowym ogrodzeniem. Jeśli w opisie skrytki widnieje określenie „magnetyk”, to łatwo się domyślić, gdzie może być ukryta albo do czego przyczepiona. Odnalezienie schowka tym razem nie stanowi problemu.

Geocaching w Puszczy Niepołomickiej
Geocaching w Puszczy Niepołomickiej, fot. Kamila Gruszka

O czym szumią dęby

Od dębu Augusta już niedaleko do kolejnej kapliczki, powszechnie znanej jako kapliczka królowej Bony. Obecna pochodzi z 2005 r., a wykonano ją na wzór pierwotnej, ufundowanej przez Zygmunta Starego w miejscu wypadku żony. Spłoszony koń zrzucił brzemienną Bonę, wskutek czego przedwcześnie urodzone dziecko zmarło. Drugi syn, Zygmunt August, zmarł bezpotomnie i tak zakończyła się dynastia Jagiellonów. Pomyślcie o tym przy poszukiwaniach kolejnej skrytki, w której założeniu mieliśmy swój udział. Bo geocaching ma drugą stronę medalu – można samemu tworzyć nowe schowki. Ta zabawa nie ma końca!

Przy okazji odkrywa się wiele ciekawych miejsc. Przekonaliśmy się o tym przy Traczówce. Wyobraźcie sobie niewielki drewniany dom nad urokliwym stawem, do którego można się dostać tylko po betonowym mostku bez poręczy. Jest zupełnie niewidoczny z drogi i gdyby nie wskazania aplikacji c:geo, nigdy byśmy do niego nie trafili. Dawniej mieszkał tu królewski pilarz tartaczny.

Niedaleko już stąd do celu, do którego zmierzały orszaki dworskie wyruszające z Niepołomic. W Poszynie znajdował się pałacyk myśliwski służący jako miejsce odpoczynku podczas polowań. Jest tu kolejna leśniczówka usytuowana wzdłuż Drogi Królewskiej. I następny dąb z keszem! Sadzonkę wyhodowano z żołędzia najstarszego w Polsce dębu Chrobrego. W 2004 r. poświęcił ją papież Jan Paweł II.

Na tropie żubra

Kiedyś tutejsze bory zamieszkiwały tury, niedźwiedzie, wilki. Dzisiaj można spotkać dziki, lisy, jelenie, sarny, ptaki drapieżne i wcale nie tak rzadko – łosie. Ale symbolem niepołomickiej puszczy są żubry. Wszyscy wiedzą, że tu mieszkają, ale mało kto je widział. Chowają się za betonowym murem Ośrodka Zachowawczej Hodowli Żubrów, gdzie mają się rozmnażać nie niepokojone przez ciekawskich. Niektórzy twierdzą, że da się je dojrzeć ze skarpy przy ogrodzeniu od strony Drogi Królewskiej, ale nam się to nigdy nie udało.

Znajomi podpowiadają, żeby zboczyć z głównego traktu na błotnistą ścieżkę prowadzącą wzdłuż murów. – Są! Żubrzyce z małymi! – oniemieliśmy z zachwytu. Za punkt obserwacyjny obieramy powalone drzewo, którego ogromny system korzeniowy ułatwia nam zajrzenie za wysokie ogrodzenie. Widzimy dostojne żubrzyce przechadzające się z brykającymi młodymi. Tatusiów ponoć się w tym okresie izoluje. Gdyby nie dość niewygodna pozycja, moglibyśmy tkwić tam bez końca.

Szukanie skarbów dało nam dużo radości. Geocaching okazał się świetny, bo pozwala na nowo odkryć najbliższą okolicę. I sprawia, że dzieci nie mogą usiedzieć w domu.

Geocaching
Geocaching to odkrywanie skarbów ukrytych w większych skrytkach, fot. Kamila Gruszka

Geocaching – jak zacząć

Strona i aplikacja

Zacznijcie od założenia konta na stronie www.geocaching.com (potem warto korzystać z polskiego odpowiednika www.geocaching.pl). Drugi etap to ściągnięcie aplikacji na urządzenie mobilne – bardzo dobrze sprawdza się c:geo, z której będziecie korzystać w terenie. Przydatna jest ikonka „Najbliższe”.

Skala trudności i rodzaje keszy

Na początek warto wybrać kesze, których skala trudności oscyluje bliżej 1 (najłatwiejsze) niż 5 (najtrudniejsze). Chyba że lubicie rozwiązywać zagadki. Niektórzy głowią się nad nimi nawet parę tygodni lub miesięcy. Większość tradycyjnych skrytek wystarczy po prostu zlokalizować na podstawie koordynatów GPS oraz kompasu.

Pierwsza wycieczka i globalna społeczność

Na inicjacyjną wycieczkę geocachingową warto wybrać się z kimś bardziej doświadczonym, kto udzieli nam wskazówek. Jeśli nikogo takiego nie znacie, nie martwcie się – można przyłączyć się do lokalnych grup pasjonatów, które łatwo namierzyć chociażby na Facebooku.

Po znalezieniu skrytki

Wpiszcie się do dzienniczka, który znajdziecie w pojemniku, a następnie podzielcie się wrażeniami w serwisie www.geocaching.com, nawet jeśli skrytka nie została odnaleziona. To wskazówka dla innych, że być może skrzynka zmieniła lokalizację lub została znaleziona przez mugoli (osoby niewtajemniczone). Jeśli zabieracie coś ze środka, pozostawcie inny przedmiot na wymianę. A śmieci – zgodnie z inicjatywą na rzecz ochrony środowiska „Cache In Trash Out” (CITO) – zawsze zabieramy ze sobą!

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.