GRUZJA

Gruzja: Wyprawa do Gruzji - Dzień 2 - Goodbye Stalin

Ostatni pomnik Stalina w Gori. Kiedy przejeżdżałem przez miasto, robotnicy właśnie zrównywali go z ziemią.

fot.: Stanisław Boniecki

Ostatni pomnik Stalina w Gori. Kiedy przejeżdżałem przez miasto, robotnicy właśnie zrównywali go z ziemią.
Oto dziennik z podróży do Gruzji Stanisława Bonieckiego, autora magazynu Podróże i podroze.pl, który przez tydzień jeździł po Kaukazie, odwiedził Tbilisi, Gori, Swaneti, Ushguli i Batumi, pił gruziński bimber z kanistrów, widział wyburzanie ostatniego publicznego pomnika Stalina, spacerował ulicą im. Lecha i Marii Kaczyńskich.

PRZECZYTAJ KOLEJNE CZĘŚCI DZIENNIKA PODRÓŻY DO GRUZJI:


Dzień 1: Smak słynnych chaczapuri w Tbilisi


Dzień 3: O legendarnych gruzińskich trunkach i PICIU BIMBRU Z KANISTRA


Dzień 4: O wyprawie do najwyższego miasta w Europie


NA TEMAT:

Pożegnanie ze Stalinem

Ze względu na stan dróg w górach, autobus normalnych gabarytów nie miałby szans. Pierwszy etap idzie łatwo, to tylko 100 km na zachód ze stolicy do Gori.

Tu na głównym placu obserwuję, jak ostatni publiczny pomnik Stalina, jak by na to patrzeć najsłynniejszego syna narodu, zostaje zrównany z ziemią. Robotnicy młotami pneumatycznymi skuwają w upale cokół, kawałek po kawałku. Czuję, że jestem świadkiem historycznej chwili.

Stoję i gapię się, chciałbym doczekać ostatecznej detronizacji, ale w planie mam jeszcze wizytę w muzeum Generalissimusa, którego główną atrakcją jest wagon, którym poruszał się Stalin. Z pancernymi wzmocnieniami i topornym wystrojem. Taki zestaw chyba dobrze określa lata rządów dyktatora.

Warto wiedzieć

Do dziś toczy się spór o to, czy Gruzja to państwo europejskie czy azjatyckie. Na tożsamość tego kraju składa się wiele wschodnich pierwiastków: rosyjska gościnność i podejście do obcych, duszna atmosfera miasteczek rodem z Chinpostsowiecka architektura, przypominająca tę z nadmorskich kurortów w Bułgarii. Gdy dodamy do tego niepewną sytuację polityczną, wyjdzie na to, że Gruzja jest jednym z krajów, które niezwykle trudno jest geopolitycznie zaszufladkować.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.