ROSJA

Moskiewskie metro jak podziemny pałac. Zobacz najciekawsze stacje

Monika Chełstowska, 31.03.2017

Moskiewskie metro: stacja Komsomolskaja

fot.: www.shutterstock.com

Moskiewskie metro: stacja Komsomolskaja
Najpiękniejsze i najbardziej tajemnicze. Największe, obok tych w Szanghaju, Pekinie i Londynie. Zarówno chaos przy budowie moskiewskiego metra, jak i ostateczny rezultat to historie bez precedensu.

Moskwa, lata 30. W radzieckiej Rosji, rządzonej twardą ręką Stalina, zaczyna się wielka przebudowa. Ma przebudzić kraj z długiego snu zacofania. Na pierwszy ogień idzie Moskwa. Cena „skoku cywilizacyjnego” będzie wysoka, ale z kosztami ludzkimi nikt się nie liczy. Wodzowi pomagają budowniczowie nowego ładu. Łazar Kaganowicz, „wsławiony” doprowadzeniem do Wielkiego Głodu na Ukrainie, dostaje zadanie specjalne. Ma wybudować najpiękniejsze metro na świecie.

Późniejszego patrona podziemnej kolei wyznaczono do tej misji nie bez powodu. Żelazny Łazar z niszczycielską pasją przebudowywał metropolię już od kilku lat. Wprowadzał realizm socjalistyczny na salony, wysadzał w powietrze historyczne budowle. Jego ofiarą padł m.in. Sobór Chrystusa Zbawiciela. Największa prawosławna świątynia świata została zburzona w 1931 r., by zrobić miejsce dla projektowanego Pałacu Rad. Z planów nic nie wyszło i w tym miejscu powstał basen. A po kilkudziesięciu latach i zmianach na Kremlu sobór zrekonstruowano.

Pierwsze lata budowy moskiewskiego metra to prowizorka (brak planów i badań geologicznych), wypadki robotników otrzymujących jako wypłatę 2 kg chleba dziennie, więźniowie polityczni ciosający tony marmuru w kopalniach rozsianych po połowie globu: Uralu, Turkmenii, Birobidżanie, Kaukazie, Dalekim Wschodzie. Prace przeciągają się przez brak wiedzy technicznej. Budowa rusza pełną parą dopiero po sprowadzeniu z łagrów cudzoziemskich specjalistów i zakupie zagranicznej tarczy do drążenia tuneli (która najpierw została rozebrana na części i skopiowana).

NA TEMAT:

Legendy o moskiewskim metrze

O moskiewskim metrze krąży mnóstwo legend. Jedną z bardziej popularnych jest ta o „kawowym przebłysku geniuszu Stalina”. Wódz miał ponoć odstawić na plany metra filiżankę kawy. Powstała okrągła plama, która połączyła linie promieniście rozchodzące się od centrum. Może to nie przypadek, że okrężna linia Kolcewaja jest zaznaczona na mapie metra kolorem brązowym?

Wszystkie stacje „kawowego koła” wybudowano tuż po triumfie nad Hitlerem, miały być więc świątyniami zwycięstwa. Taka też jest Nowosłobodskaja, ozdobiona 32 wielkimi witrażami w mosiężnych ramach, o przewrotnym temacie „Pokój na całym świecie”.

Dawniej na niektórych można było zobaczyć podobizny Stalina, które zniknęły, gdy zaczęto zwalczać kult jednostki. Do naszych czasów dotrwał za to Lenin – dopiero w 1992 r. przestał być patronem metra w Moskwie.

Metro Moskwa
Stacja Nowosłobodskaja, fot. Shutterstock.com

Wielka improwizacja

Podobno pierwsi architekci, pracujący przy budowie metra w Moskwie przed II wojną światową, nie otrzymali nawet planów stacji, których wystrój mieli zaprojektować. Od zwierzchników usłyszeli tylko: ma być ładnie! Brodząc po kolana w błocie, a czasami i na kolanach, oglądali świeżo wybudowane wnętrza i rysowali dokładne plany.

Ich talent, a pewnie i strach przed gniewem z góry, musiał być potężny, bo improwizacja udała się znakomicie. Wśród stacji otwartych tuż przed wojną wyróżnia się Majakowskaja. Styl art déco zachwyca prostotą i elegancją, dając oczom wytchnienie od przepychu innych stacji.

W czasie wojny na Majakowskiej zbierał się komitet centralny partii ze Stalinem na czele. Rozwinięto czerwone dywany, wagony przerobiono na bufety, w przejściu podziemnym uruchomiono szatnię. Stacja bywała też salą koncertową – ponoć ma niesamowitą akustykę.

Metro Moskwa
Stacja Majakowskaja w moskiewskim metrze, fot. Shutterstock.com

Stacja Elektrozawodskaja

318 ozdobnych lamp wbudowanych w sufit stacji Elektrozawodskaja zdecydowanie przekracza potrzeby oświetleniowe. Jednak nie o lumeny, a o efekt tu chodzi. Stacja znajduje się niedaleko elektrowni i fabryki żarówek i jest swoistym muzeum elektryczności.

Oprócz niezwykłego sufitu warto zwrócić uwagę na płaskorzeźby przedstawiające ciężką pracę ludności podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (jak w Rosji określa się II wojnę światową) czy rzeźby w okolicy kas, z wizerunkami ojców elektryczności – nie tylko Rosjan! Są też Benjamin Franklin czy Michael Faraday.

Metro Moskwa
Stacja Elektrozawodskaja, fot. Shutterstock.com

Stacja Komsomolsjaka

Zachwycać, onieśmielać, zwalać z nóg – takie wrażenie miała robić na przyjezdnych (zwłaszcza tych z zagranicy) stacja Komsomolskaja, obsługująca aż trzy moskiewskie dworce (m.in. Leningradzki). Jej sufit, podtrzymywany przez rekordowe 136 kolumn, zdobi osiem mozaik ze smalty i kamieni szlachetnych, przedstawiających najważniejsze bitwy w dziejach Rosji. Do wykończenia użyto najdroższych materiałów, całość oświetliły zaś wielkie żyrandole. Ta wizytówka miasta, z białego i żółtego marmuru, bardziej niż element systemu transportu publicznego przypomina bojarską rezydencję.

Stacja Baumanskaja

Moskiewskie metro to obecnie 12 linii, 333 km torów i 200 stacji (a wciąż powstają nowe!). Nie licząc ludzi codziennie dojeżdżających do pracy z obrzeży, w stolicy mieszka 12 milionów osób. Podobno na jeden samochód przypada tylko 5 m2 powierzchni, więc przewożąca 7 milionów pasażerów dziennie kolejka podziemna ratuje wiecznie zakorkowaną metropolię.

Jedną z najbardziej zatłoczonych stacji jest Baumanskaja. Korzystają z niej studenci i pracownicy położonych nieopodal trzech dużych moskiewskich uczelni. Projektanci przewidzieli, że ruch będzie tu spory – na stacji działają najstarsze w metrze ruchome schody z 1944 r. Tematem wystroju jest zaś praca na froncie podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Hol zdobią rzeźby rolnika, robotnika, partyzantki czy czerwonoarmistów. Na końcu peronu znajduje się z kolei mozaika przedstawiająca Lenina na tle powiewających sztandarów.

Metro Moskwa
Stacja Baumanskaja, fot. Alex 'Florstein' Fedorov/CC BY-SA 4.0/Wikimedia Commons

Stacja Kijewskaja

Jedną z najsłynniejszych mozaik, z którymi turyści wyjątkowo chętnie robią sobie selfie, jest „Walka o sowiecką władzę na Ukrainie” na stacji Kijewskaja. Popularność zapewnia jej fakt, że jeden z partyzantów (wyposażony w radiotelefon i pokrywę skrzyni) wygląda, jakby trzymał telefon komórkowy i torbę od laptopa.

Kijewskaja to pierwsza stacja wybudowana po śmierci Stalina, a zarazem ostatnia z tak efektownymi zdobieniami. Jej wystrój, utrzymany w najlepszych tradycjach bogatego kołchozu, przedstawia sielankowe stosunki pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami. Zakrawa to na ponury żart, zważywszy na ówczesne realia. W pobliżu wznosi się też imponujący hotel Ukraina.

Metro Moskwa
Stacja Kijewskaja w metrze w Moskwie, fot. Shutterstock.com

Moskiewskie metro praktycznie

Bilety

Bilety pojedyncze i wielokrotne w formie karty magnetycznej można kupić w kasach i biletomatach (w większości także w jęz. angielskim). Pojedynczy przejazd (bez ograniczeń czasowych i strefowych) kosztuje 50 RUB (ok. 3,50 zł).

Warto wiedzieć

  • Większość informacji zapisana jest cyrylicą. Jeśli jej nie znacie, nauczcie się na pamięć: Выход в город („Wychod w gorod”, czyli wyjście do miasta).
  • Należy uważać na podwójne, a nawet potrójne stacje – ta sama nazwa potrafi powtarzać się na różnych liniach. 
  • Metro jest bardzo wydajne – w centrum pociągi przyjeżdżają co kilkadziesiąt sekund.
  • Na stacjach nie ma wind, nie da się więc podróżować na wózku inwalidzkim czy z wózkiem dziecięcym.

Więcej informacji na stronie: www.metro.ru lub na blogu autorki: pitupitu.net.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.