Aktualności

Niedźwiedź polarny wyginie? Oko w oko z królem Arktyki

Monika Witkowska, 13.09.2018

Niedźwiedź polarny

fot.: shutterstock.com

Niedźwiedź polarny
Czy ktoś jeszcze pamięta wierszyk o misiu autorstwa Jana Brzechwy? Wbrew temu, co poeta napisał, misie specjalnie grzeczne nie są, a i łapy lepiej żeby nie podawały. Zwłaszcza polarne.

Przepiękne to zwierzaki, a do tego wielkie i naprawdę groźne. Wszyscy ludzie dzielący z niedźwiedziami polarnymi przestrzeń życiową – Eskimosi (na północnej Alasce), Inuici (na Grenlandii oraz w północnej Kanadzie, gdzie za nazwanie ich Eskimosami się obrażają) czy Czukcze (północno-wschodnia Rosja) – traktują je z najwyższym szacunkiem.

NA TEMAT:

Kiedy podczas jednego z rejsów dopłynęliśmy jachtem do Wyspy Wrangla (jeszcze dalej na północ od należącej do Rosji Czukotki), pokazano nam grób Czukczy zjedzonego przez białego niedźwiedzia we własnym domu! Historia koszmarna, jako że wygłodniałe zwierzę wparowało do środka przez okno, kiedy człowiek spał. Szans na ucieczkę nie miał żadnych. Od tej pory miejscowi zaczęli nabijać gwoździami framugi okienne, choć sprytne miśki wpadły na pomysł, że równie łatwo da się wyważyć drzwi.

Niedźwiedź pod ochroną

Równocześnie trzeba wiedzieć, że król Arktyki jest pod ścisłą ochroną. Jeśli się go zabije, nawet w obronie własnej, grożą potężne kary finansowe, łącznie z więzieniem. Żeglując po tamtych wodach, mieliśmy wprawdzie na wyposażeniu strzelbę, lecz schodząc na ląd, zabieraliśmy ze sobą przede wszystkim rakiety sygnalizacyjne, które – łatwe w odpaleniu – są ponoć dosyć skuteczne w odstraszaniu niedźwiedzi.

W Kanadzie na wypadek ataku polecano nam także specjalne aerozole, ale jakoś to do nas nie przemawiało. Podobnie zresztą jak sposób Czukczów, czyli długi kij mający się kojarzyć niedźwiedziom z dotkliwie raniącymi kłami morsów. Dobrym patentem miało być również powieszenie na takim kiju kurtki i trzymanie jej w górze, co miało sugerować, że jesteśmy dużo większym monstrum, z którym lepiej nie zaczynać. I choć białych niedźwiedzi widzieliśmy mnóstwo, wcale nie martwiło mnie, że zawsze dzielił nas od nich bezpieczny dystans, bez konieczności sprawdzania skuteczności którejkolwiek z metod.

Niedźwiedź polarny
Niedźwiedź polarny, fot. shutterstock.com

Wszystkie kraje graniczące z Arktyką i należące do Rady Arktycznej (Dania z Grenlandią oraz Wyspami Owczymi, Finlandia, Islandia, Kanada, Norwegia, Rosja, SzwecjaStany Zjednoczone) chronią niedźwiedzie polarne, bo to gatunek zagrożony wyginięciem. Owszem, wydaje się zezwolenia na odstrzał (w ramach tzw. turystyki myśliwskiej – ceny za zabicie jednego osobnika zaczynają się od 35 tys. dolarów), ale są to jednostkowe decyzje. Co ciekawe, ostatnio pojawiają się problemy z odróżnieniem, co za gatunek przed nami stoi. Głośny był incydent z myśliwym, który dostał pozwolenie na odstrzał niedźwiedzia brunatnego, ale ten, którego upolował, miał kolor kawy z mlekiem, więc uznano, że to polarny, i zasądzono ogromną grzywnę. Wydawało mi się, że to news z poziomu tabloidów, a tymczasem sama przekonałam się, że wcale z tą identyfikacją sprawa prosta nie jest.

Któregoś dnia koło naszego jachtu przepływała samica z dwoma młodymi. Jeden z niedźwiadków zwrócił moją uwagę, bo choć był biały niczym śnieg, pysk i głowę miał zdecydowanie ciemne. Zdziwiona wmówiłam sobie, że po prostu jest brudny, i o nietypowym miśku zapomniałam. Aż do chwili, gdy w jak najbardziej poważnym magazynie wyczytałam, że wprawdzie rzadko, ale bywa, że z dwóch maluchów z jednego miotu (de facto bliźniaków) każdy może pochodzić z innego ojca. W tym przypadku zapewne tak było.

Z powodu globalnego ocieplenia tereny występowania niedźwiedzi polarnych i brunatnych, dawniej od siebie odległe, teraz coraz częściej na siebie nachodzą. Serce nie sługa (nawet u niedźwiedzi), więc owocem jednego ze związków samicy musiał być misiek mieszaniec.

Przypominam sobie o nim nieraz, gdy podczas zaciętych dyskusji dociera do mnie prawda, że nie wszystko jest białe lub czarne. Czasem trzeba też wziąć pod uwagę wariant pośredni. W każdej dziedzinie.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.