Galeria zdjęć:
Miejsca na świecie, które wkrótce znikną
Malediwy
Najwyższe „wzniesienie” w archipelagu Malediwów liczy zaledwie dwa i pół metra. Dlatego właśnie podczas pamiętnego tsunami z 2004 roku, choć epicentrum znajdowało się 3 tys. kilometrów dalej – u wybrzeży Indonezji – ucierpiała aż 1/3 ludności kraju. Wiele koralowych atoli zostało wtedy całkowicie zalanych, a kilka z nich, po przejściu żywiołu, nie nadawało się już do zamieszkania. Wraz ze spodziewanym wzrostem poziomu oceanów Malediwy będą coraz bardziej podatne na tego rodzaju zagrożenia. Dlatego w ostatnich latach rząd inwestuje coraz więcej pieniędzy w panele słoneczne i farmy wiatrowe, chcąc pokazać światu, że tego typu zmiana technologiczna jest możliwa. Ważnym zadaniem jest też powstrzymanie procesu niszczenia rafy koralowej przez zanieczyszczenia. Rafa przyciąga bowiem nie tylko turystów, ale częściowo działa również jak naturalny falochron. Bez niej wysepki są zdane na łaskę oceanu.