Powrót do

Galeria zdjęć:

Pełen ekran
Pod domem dr. Frankensteina sporo samochodów. Ciekawe, czy ich właściciele właśnie „dobrowolnie” oddają organy do produkcji jakiegoś monstrum. Och nie, to tylko moja wyobraźnia
Fot.: Błażej Żuławski
Slajd: 1/3
Pod domem dr. Frankensteina sporo samochodów. Ciekawe, czy ich właściciele właśnie „dobrowolnie” oddają organy do produkcji jakiegoś monstrum. Och nie, to tylko moja wyobraźnia Przydrożne drzewa nie wybaczają błędów, a malowanie ich pnia na czerwono-biało wcale nie sprawia, że są bardziej miękkie. Trzeba więc uważać i mieć samochód, który się prowadzi. Szczęśliwie 308 daje r cerka i dobrej jakości, świetnie spasowane plastiki. Francuzi powoli wyprzedzają Japończyków (bo ładniej) i gonią Niemców (bo taniej)

Zobacz więcej miniatur

Pod domem dr. Frankensteina sporo samochodów. Ciekawe, czy ich właściciele właśnie „dobrowolnie” oddają organy do produkcji jakiegoś monstrum. Och nie, to tylko moja wyobraźnia

Pod domem dr. Frankensteina sporo samochodów. Ciekawe, czy ich właściciele właśnie „dobrowolnie” oddają organy do produkcji jakiegoś monstrum. Och nie, to tylko moja wyobraźnia

Tweetnij