Galeria zdjęć:
Zamek w Łańcucie
Białą Damę można też spotkać w łańcuckim zamku. Był on oczkiem w głowie Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej, żony wielkiego koronnego księcia Stanisława Lubomirskiego, która przekształciła zamek zbudowany 100 lat wcześniej, w 1642 roku, w zespół pałacowo-parkowy. Przez lata pałac świetnie prosperował, a księżna dokładała starań, aby jego wnętrza i cenne kolekcje olśniewały przybyłych doń gości. Izabella szczególnie upodobała sobie błękit i dlatego już za życia nazywano ją Błękitną Markizą. Do dziś można ją spotkać, przechadzającą się w błękitnych sukniach po korytarzach lub odpoczywającą w apartamentach. Oprócz Błękitnej Markizy zwiedzający mogą się też natknąć na ducha jej córki – Białej Damy. Julia, mając 18 lat poślubiła Jana Potockiego. Jednak podczas częstych podróży męża zakochała się bez pamięci w oficerze wojsk rosyjskich – Eustachym Sanguszce. Swemu ukochanemu potajemnie wysyłała miłosne listy. Legenda głosi, że po dziś dzień można ją spotkać na pierwszym piętrze, siedzącą przy zabytkowym biureczku i piszącą list do oficera.