Galeria zdjęć:
Lorneta z Meduzą, lokal choć z krótką historią to już uważany za kultowy
Aby poznać katowickie życie nocne, w pierwszej kolejności należy udać się na ulicę Mariacką (przez wtajemniczonych zwaną wariacką). Jest to najstarsza i najpiękniejsza ulica w mieście. Otoczona szacownymi kamienicami, na samym końcu ma strzelisty, neogotycki kościół Mariacki z 1870 r. Ulica skrywa jednak drugie oblicze: choć jest krótka (niecałe 400 m długości), stanowi prawdziwe zagłębie imprezowe. Kilka lat temu została zmodernizowana i zamieniona w deptak, co z kolei przysłużyło się rozwinięciu lokalnego życia nocnego. W miesiącach letnich Mariacka jest jednym wielkim klubem, a atmosferze wyluzowania sprzyjają nowoczesne ławki (projektu Macieja Jurkowskiego) w formie stalowych kanap. Polecamy zwłaszcza dwa miejsca: najbardziej obleganą Lornetę z Meduzą, knajpę nawiązującą do międzywojennych bistro, gdzie można tanio zjeść (wszystko po 8 zł) lub się napić (wszystko po 4 zł). Spécialité de la maison jest tytułowa lorneta z meduzą, czyli dwie setki wódki z porcją nóżek w galarecie. Kilka kamienic dalej działa Kato Bar, przyciągający neonem o identycznym kroju pisma, jak szyldy neonów dworcowych. W środku pachnie paździerzem, ponieważ całe wnętrze wyłożono surowymi płytami OSB. Industrialna stylistyka odpowiada alternatywnej muzyce, z której słynie ów bar. Tutejsze sobotnie koncerty odbywają się na berlińską modłę - zespół gra w witrynie, a słuchacze bawią się na ulicy.
Lorneta z Meduzą, ul. Mariacka 5, czynne non stop; Kato Bar, ul. Mariacka 13, godz. otwarcia zależne od ilości klientów |