Małopolska

Siostry na wysokościach

Agnieszka Rodowicz, 27.02.2019

Dolina Pięciu Stawów

fot.: Agnieszka Rodowicz

Dolina Pięciu Stawów
Dotrzeć można tu tylko pieszo. Na dodatek kilka razy w roku Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich jest odcięte od świata. Przez śnieg lub ulewę. Najwyżej położonym schroniskiem w Polsce zarządzają Marta Krzeptowska i Marychna Krzeptowska-Marusarz

Hale w Dolinie Pięciu Stawów Polskich należały do naszej rodziny od połowy XVII w. Pasano tu owce, robiono sery – opowiada Marychna. Kamienny szałas pasterski służył także za schronienie pierwszym wędrowcom i taternikom. Bo też i dolina, jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce, była od dawna ich celem. Dlatego w 1876 r. z inicjatywy Towarzystwa Tatrzańskiego nad Małym Stawem po-wstało pierwsze schronisko. – Kolejne, większe i całoroczne, prowadzili nasi pradziadkowie: Marianna i Wojciech Budzowie – mówi Marta. Dzierżawca-mi następnego, otwartego w 1932 r., zostali ich dziadkowie: Andrzej, znany w międzywojniu biegacz narciarski, i jego żona Maria. Małżonkowie wielokrotnie gościli obozy Polskiego Związku Narciarskiego i takich zawodników jak Helena Marusarzówna czy Bronisław Czech. Zamarznięte stawy były idealnym miejscem do treningów i zawodów narciarskich. W położonym na wysokości 1672 m n.p.m. schronisku gospodarze zapewniali pierwszorzędną obsługę, choć wszystko, od zaopatrzenia po opał, musieli wnosić na własnych plecach lub końskich grzbietach. – Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak musiało być im ciężko – mówi Marychna. – Tym bardziej że początkowo nie było tu prądu ani centralne-go ogrzewania.W 1956 r. nad północnym brzegiem Przedniego Stawu Polskiego stanęło kamienne schronisko PTTK, kryte gontem. Jego kierowniczką została Maria. W latach 70. prowadzili je synowie Krzeptowskich, a potem starszy z nich – Andrzej.

NA TEMAT:

***

Cały artykuł "Siostry na wysokości" przeczytasz w marcowym wydaniu magazynu „Podróże”.

Okładka 03/2019

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.