Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Te atrakcje Sopotu są dumą wybrzeża – i nie chodzi o molo ani „Monciaka”
Przemysław Gulda, 14.08.2019
Sopockie wille nowoczesną atrakcją Sopotu
W Sopocie nie ma zbyt wielu zabytków, ponieważ miasto jest stosunkowo młode. Choć w jego miejscu już w średniowieczu istniała wioska rybacka, popularność zaczął zyskiwać znacznie później – w latach 20. XIX wieku, gdy stał się kąpieliskiem. Rozkwit zawdzięcza Janowi Jerzemu Haffnerowi, który stworzył wówczas nad Bałtykiem zalążek uzdrowiskowej infrastruktury. Pierwsze domy letniskowe w dzisiejszych granicach Sopotu powstawały już pod koniec XVIII wieku. Sopot liczy więc niespełna 200 lat i zamiast gotyckimi kościołami może poszczycić się pięknymi modernistycznymi willami, które uchodzą za perły miejskiego budownictwa mieszkalnego i wypoczynkowego tamtych czasów.
NA TEMAT:
Spacer po zabytkowym Sopocie sam najchętniej zaczynam od wyremontowanego Dworku Sierakowskich przy ul. Czyżewskiego. To najstarszy i najbardziej elegancki przykład sopockiej architektury. Od kilkunastu lat stanowi siedzibę Towarzystwa Przyjaciół Sopotu, organizującego w jego czarującym wnętrzu wystawy, koncerty i spotkania. W części budynku działa też jedna z najprzyjemniejszych sopockich kawiarenek, Młody Byron.
Inne skarby lokalnej architektury kryją się w cieniu kamienic, wyglądających na pierwszy rzut oka nader pospolicie. Ale wystarczy zerknąć uważniej, by zauważyć drewniane werandy, wykusze i specyficzne koronki, zdobiące brzegi dachów. To najbardziej charakterystyczne elementy sopockiego stylu. Aby znaleźć ich więcej, można zejść z głównego sopockiego szlaku, czyli spacerowej ulicy Bohaterów Monte Cassino i poszukać ich w zakamarkach miasta, np. na ulicach Haffnera, Majkowskiego czy Morskiej, a także na dolnym tarasie Sopotu, w pasie między linią kolejową a brzegiem morza.
„Tajemniczy Sopot”
Wiele tego typu atrakcji w Sopocie mieści się w jego górnej części. Wystarczy przeciąć tory, a potem ciągnącą się przez całe Trójmiasto aleję Niepodległości, by znaleźć się w dzielnicy dużo cichszej, a jednocześnie napakowanej architektonicznymi atrakcjami, jak dobre ciasto rodzynkami.
Chcąc lepiej odnaleźć się w gęstwinie małych uliczek, warto zaopatrzyć się w książki Hanny Domańskiej, pasjonatki Sopotu, która latami badała dzieje miasta właśnie przez pryzmat losów poszczególnych domów i rodzin, które w nich mieszkały – opowieści o zmieniających się właścicielach, ich rodzinnych dramatach i niezwykłych przygodach. Na kartach książki „Tajemniczy Sopot” znajdziemy m.in. opowieść o córce szanowanego żydowskiego lekarza, która ku rozpaczy rodziny zakochała się w bokserze. Jakże żywo zabrzmi, gdy przeczyta się książkę, stojąc na progu domu, w którym rozgrywał się ten gorący romans z tragicznym zakończeniem (Ilsa zamieszkała co prawda ze swoim ukochanym, ale zginęła podczas wojny jako ofiara Holocaustu).
Atrakcje Sopotu po sezonie
Bez względu na porę roku Sopot jest dobrym miejscem do aktywnego wypoczynku. Także jesienią i zimą można biegać wzdłuż plaży, a jeśli mamy dość odwagi, kąpać się w morzu razem z klubem morsów. Po bieganiu lubię podziwiać Bałtyk, przechadzając się po molo. Silne wiatry potrafią generować potężne fale, rozbijające się malowniczo o drewniane falochrony. Czasem molo jest zamykane ze względu na remont, ale zwykle jest dostępne przynajmniej w części, a do tego całkiem za darmo. Warto ruszyć na przejażdżkę rowerową promenadą wzdłuż morza, bardzo zdrową z uwagi na dużą zawartość jodu w powietrzu, która wzrasta w czasie sztormowej pogody. A jeśli naprawdę zatęsknimy za kąpielami, pozostaje popularny sopocki park wodny. Ewentualnie można też pojeździć na nartach. Zawsze zaskakuję odwiedzających mnie przyjaciół, gdy im to proponuję. Otóż Sopot ma własny stok, wyposażony w wyciąg z prawdziwego zdarzenia, o długości 286 m. To Łysa Góra, naturalne wzniesienie o wysokości 110 m n.p.m, niedaleko centrum. Nie jest to imponująca wysokość, ale w zupełności wystarczy, by zapewnić namiastkę narciarskich atrakcji, tyle że z widokiem na morze.
TOP 7: Najlepsze polskie kurorty nad Morzem Bałtyckim
Wybrzeże i Sopot z lotu ptaka
Kulturalny Sopot
Z kulturalnych atrakcji Sopotu warto odwiedzić sopockie sceny teatralne. W Sopocie coraz częściej bywam w teatrze. To niewielkie miasto szczyci się sporą aktywnością teatralną. Na stałe działają tu aż dwie sceny. Pierwsza to część rezydującego w Gdańsku Teatru Wybrzeże, którego Sopocka Scena Kameralna została kilka lat temu przeniesiona do nowej siedziby. W poprzedniej nie było nawet kulis. Tu, na ul. Bohaterów Monte Cassino 30, zmieści się jednorazowo 250 widzów. W jej repertuarze obejrzymy sztuki łatwiejsze i lżejsze, choć czasem zdarzają się też spektakle o nieco większym ładunku teatralnych emocji.
Adres: Bohaterów Monte Cassino 30
Druga sopocka scena to Atelier im. Agnieszki Osieckiej, od zawsze mocno związana z osobą i twórczością swej patronki. Teatr Atelier będzie w tym roku świętował 30. urodziny! To chyba jedyna w Polsce całoroczna scena teatralna, która mieści się – całkiem dosłownie – na plaży. Ale nie oznacza to wcale, że trafimy tam na plażowo-rozrywkowe produkcje. Nic z tych rzeczy. Scena koncentruje się przede wszystkim na kameralnych przedstawieniach i ambitnych koncertach m.in. poezji śpiewanej czy muzyki żydowskiej.
Adres: Aleja Franciszka Mamuszki 2
Atrakcje nocnego Sopotu: SPATiF i SFINKS 700
Dwa najsłynniejsze sopockie kluby to oczywiście Spatif i Sfinks, żyjące legendy epok, które odeszły bezpowrotnie. Lata świetności Spatifu przypadły ponad pół wieku temu, kiedy bawiły się tu takie gwiazdy jak Zbigniew Cybulski czy Bogumił Kobiela. Dziś Spatif odwiedza głównie starsze pokolenie trójmiejskiego środowiska artystycznego, wspominając dawne czasy i dyskutując o najnowszych projektach. Obecnie Spatif organizuje wydarzenia cykliczne. I tak na przykład w środy zaprasza na jazzowe jam sessions, a w niedzielę na spektakle dla dzieci oraz występy trup aktorskich i solistów.
Adres: Bohaterów Monte Cassino 54
Sfinks, dziś znany jako SFINKS 700, to symbol lat 90., kiedy był jednym z nielicznych polskich klubów, w których wysoka sztuka łączyła się z hedonistyczną rozrywką, a wszystko podlane było dekadencko-brokatowym sosem. Dawna świetność nieco zblakła, ale w Sfinksie nadal dzieje się dużo ciekawego: wciąż odbywają się tu nietypowe trójmiejskie imprezy, np. słynny kostiumowy Halloween (zwykle przypada w piątek przed 1 listopada) albo Damski Śledzik (planowany gdzieś między Śledzikiem a Dniem Kobiet), podczas którego wszyscy panowie przebrani są za panie. Ambasadorem klubu jest Leszek Możdżer.
Adres: Aleja Franciszka Mamuszki 1
Budujesz dom? Remontujesz mieszkanie? Sprawdź wszystkie promocje na Leroy Merlin promocje.
Polub nas na Facebooku!
Zobacz również:
- Czy Trójmiasto to dobre miejsce do życia? A jeśli tak to, gdzie zamieszkać?...
- Festiwal Słowian i Wikingów na wyspie Wolin
- Noclegi nad morzem. TOP 7 najlepszych polskich kurortów nad Bałtykiem
- Strefy dla palących nad Bałtykiem. Sprawdź, gdzie powstaną
- Połąga, Neringa czy Kłajpeda – gdzie jechać nad morze na Litwie?
- Rybacy z Łeby i morze. Jak wygląda życie na kutrze?