Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Apres-ski na rynku w Bielsku czy skoki w Wiśle? Po nartach w Szczyrku
Karolina Domagalska, red. AJ, 29.12.2014
Po nartach w Szczyrku - Wisła
Wisła. Serce Polski. To z pobliskiej Baraniej Góry tryska najdłuższa rzeka Polski. Nasz apartament umiejscowiony jest na zboczu góry Bukowej. Po drodze mijamy potężny betonowy płot – to ogrodzenie domu Małysza. Mieszkamy na tej samej ulicy. Rozmawiając z ludźmi, odnoszę wrażenie, że co drugi facet to skoczek. Skoczni również pod dostatkiem. Największe wrażenie robi Malinka, pod którą przejeżdża się w drodze na przełęcz Sempolińską: widownia stoi na tunelu. Skoki oglądane z samochodu robią wrażenie.
Nad miastem króluje hotel Gołębiewski. Bardzo dokładnie oświetlony, w nocy wygląda jak ogromny prom. Jeśli potrzebujecie czystego relaksu, to jeden z lepszych adresów. Nie oszukujmy się, każdy ma czasem ochotę na odrobinę luksusu. Do wyboru mamy park wodny Tropikana, a w nim baseny, sauny, jacuzzi i zjeżdżalnie (30 zł za 1,5 godziny) oraz spa z masażami, okładami z czekolady i błota z Morza Martwego (tu ceny odpowiednio wyższe – np. za błoto zapłacimy 140 zł).
NA TEMAT:
Koniecznie trzeba też zajrzeć na wiślańskie Krupówki, czyli ulicę 1 Maja. Gdy w mieście pełno narciarzy, to główne miejsce spacerów, są też najlepsze sklepy i knajpy. Idąc tędy, warto zajrzeć do kościoła ewangelicko-augsburskiego z 1838 r. W kruchcie pod wieżą znajduje się kolekcja starodruków protestanckich – Wisła to jedyne miasto w Polsce, w której luteranie stanowią ponad połowę mieszkańców.
Aby lepiej poznać kulturę Beskidu Śląskiego, warto wybrać się do Muzeum Beskidzkiego im. Andrzeja Podżorskiego przy ul. Stellera. Można tam zobaczyć, jak wyglądały kiedyś izby mieszkańców Beskidu Śląskiego, ich stroje, narzędzia pracy i sprzęty domowe.
Wisła była również ulubionym miejscem przedwojennych elit. Szczególnym magnesem był Zameczek – powstała w 1931 r. w miejscu spalonego drewnianego zameczku Habsburgów rezydencja prezydenta Ignacego Mościckiego. Głowa państwa odwiedzała Wisłę dwa razy w roku, polowanie na głuszce należało do jego ulubionych rozrywek.
Po wojnie był tu ośrodek wczasowy dla górników, którzy i tak woleli jeździć na Mazury i nad morze. Zniszczony budynek przejęła w 2002 roku Kancelaria Prezydenta. Trzy lata później odrestaurowane modernistyczne wnętrze oddano do użytku głowie państwa. Zamek otwarty jest dla zwiedzających (o ile nie gości w nim prezydent) i naprawdę trzeba tu zajrzeć – szczególnie do białego salonu kąpielowego z oryginalnymi sprzętami i armaturą.
Po nartach w Szczyrku - Bielsko-Biała
Co zrobić, jeśli chwilowo macie dosyć nart w Szczyrku, a wasze ciało jest zrelaksowane jak budda pod drzewem oświecenia? Oczywiście wybrać się do Bielska-Białej. To zaledwie pół godziny drogi od Szczyrku. Pierwsze kroki skierujcie do Studia Filmów Rysunkowych. Nie dość, że to tutaj powstał Bolek i Lolek oraz Baltazar Gąbka, to można jeszcze obejrzeć dobry film, ponieważ jest to jednocześnie kino studyjne. Na ścianie budynku widnieją wszystkie postacie, które powstały w tym studiu. Reksio, Kapitan Kliper, Marceli Szpak, a nawet Gąska Balbinka. Na skwerku przy ulicy 11 Listopada można również podziwiać pomnik Reksia z metalu.
Bielsko ma bardzo miły, przytulny rynek ze sklepami, rupieciami, cukierniami i kawiarniami. Większość zabytków w tej okolicy pochodzi z XIX wieku, jak na wachlarzu widać tu wszystkie możliwe style architektoniczne tamtych lat – od neogotyku, przez neorenesans, neobarok i eklektyzm, a w mniejszym stopniu również klasycyzm oraz secesję. Idąc na wschód Starego Miasta, trzeba odwiedzić również Zamek Sułkowskich. Jest tu muzeum sztuki, strojów ludowych, a przede wszystkim ekspozycja pewnego, utraconego już stylu życia, z czasów, gdy jeździło się koleją do Lwowa, a wieczorem słuchało muzyki w salonie fortepianowym.
Polub nas na Facebooku!