Lotnisko Chopina: Tłumy, gigantyczne kolejki - zamieszanie na Lotnisku Chopina 14.06.2013

W piątek 14 czerwca 2013 na warszawskim Lotnisku Chopina odbywały się dantejskie sceny. Do odprawy utworzyły się gigantyczne kolejki, zdezorientowani i zirytowani ludzie oburzeni wysyłali zdjęcia do mediów. Co się stało? Właściwie nic. - Miesiąc czerwiec i lipiec to szczyt sezonu, dodatkowo piątek jest szczytem tygodnia i jest najbardziej obciążony - tłumaczył rzecznik portu lotniczego.

Gigantyczne kolejki utworzyły się 14 czerwca na warszawskim Lotnisku Chopina. okazało się, ze port nie był należycie przygotowany na szczyt sezonu.

rzecznik portu Przemysław Przybylski tłumaczył, że tego dnia zbiegło się kilka czynników, które doprowadziły do utworzenia się takiego tłumu. Po pierwsze miesiąc czerwiec i lipiec to szczyt sezonu, dodatkowo piątek jest szczytem tygodnia i jest najbardziej obciążony - powiedział w rozmowie z portalem Kontakt24.pl\

Przebudowa terminala

Nie do pominięcia jest także fakt, że w nowej hali lotniska nadal trwają prace. W przebudowie znajduje się jeden z terminali. Ostatnio zmieniliśmy również firmę, która zajmuje się kontrolą bezpieczeństwa. Firma sobie z tą sytuacją nie radzi. Będziemy wyciągać konsekwencje - powiedział rzecznik Lotniska Chopina

Sytuacja nie do zaakceptowania

- To, co dzieje się na lotnisku jest nieakceptowalne. To nie jest normalna sytuacja. Zwykle apelujemy do pasażerów o przybycie na 90-120 minut przed odlotem. Dzisiaj jednak proponuję dodać do tego jedną godzinę. Warto zapewnić sobie ten dodatkowy margines czasu, aby się nie stresować - powiedział na antenie TVN24 Przemysław Przybylski.

Przeprosił również wszystkich pasażerów za zaistniałe utrudnienia. Zapewnił, że pracownicy lotniska robią wszystko, by uczynić odprawę feralnego piątku, bardziej znośną.