Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Trekking w Nepalu. Wszystko, co powinieneś wiedzieć przed wyprawą w Himalaje
Monika Witkowska, 22.09.2016
Podróż do Nepalu
Wizę do Nepalu dostaje się przy wjeździe, na lotnisku. Potrzebne są jedno zdjęcie i wypełniony na miejscu formularz. Cena zależy od długości pobytu (wiza na 2 tygodnie – 25 USD, na miesiąc – 40 USD, na 3 miesiące – 100 USD).
Waluta
W użyciu są rupie nepalskie. W miejscach turystycznych zwykle można płacić też dolarami (ale trochę rupii zawsze warto mieć). W Katmandu, Pokharze czy na trasie pod Everest (w Lukli i Namcze Bazar) nie ma problemów ze znalezieniem kantorów.
Loty
Do Katmandu można niedrogo polecieć z Dubaju liniami Fly Dubai (od 1800 zł w 2 strony, www.flydubai.com) lub z Polski z przesiadką za ok. 3000 zł.
NA TEMAT:
Noclegi
Na najbardziej popularnych trasach nie brak schronisk-hotelików zwanych tea house’ami, lodge’ami czy guest house'ami. Warunki w nich są zwykle skromne przestrzeni jest mało, budynki nieogrzewane, a łazienki mają tylko najdroższe pokoje (dla tańszych jest jedna zbiorcza, na ogół niezbyt czysta, przy czym za korzystanie z prysznica trzeba płacić dodatkowo).
Najtańsze pokoje można wynająć już za 1-2 USD, ale w zamian wypada się w danym obiekcie żywić. W niektórych hotelikach jest pościel, w innych trzeba liczyć na własny śpiwór. Na trekkingach po trasach z dala od cywilizacji należy sprawdzić, czy nie musimy mieć swojego namiotu.
Thamel – turystyczna dzielnica w Katmandu, fot. Shutterstock.com
Jedzenie
Większość trekkingów oferowanych przez agencje zawiera trzy posiłki dziennie. Warto uściślić, jak jest z napojami, bo te akurat są dość drogie (wpływa na to koszt gazu i to, że butle trzeba przynieść). Zamiast zamówić kubek herbaty, lepiej zażyczyć sobie cały dzbanek czy termos.
Na popularnych trasach trekkingowych miejsc, gdzie można zjeść, jest sporo. Turystyczne wersje posiłków (2-5 USD za danie) serwują w każdym guest housie, chyba że wolimy przetestować zwykle nieoznaczone jadłodajnie dla tragarzy (posiłki za dolara, za to w poziom higieny lepiej nie wnikać).
Ekwipunek
Podstawą są dobre buty i ubranie dostosowane do różnych warunków pogodowych (przydadzą się zarówno krótkie spodenki, jak i dobra kurtka, polar, czapka, rękawiczki). Na większości tras nie jest potrzebny specjalistyczny sprzęt, choć na wysokich przełęczach zbawienne mogą być kijki trekkingowe i raki (a przynajmniej wzmacniające przyczepność buta tzw. raczki).
Aklimatyzacja
Mimo że większość trekkingów nie przedstawia żadnych trudności technicznych i nie wymaga kondycji sportowca, musimy pamiętać o aklimatyzacji. Na pewno nie zaszkodzi przed wyjazdem na trekking trochę na temat choroby wysokogórskiej poczytać (polecam stronę www.medeverest.pl), a na miejscu stosować się do zasad aklimatyzacji, czyli dużo pić i po każdym 1000 metrów w pionie zrobić sobie rest z dwoma noclegami w jednym miejscu.
Organizacja trekkingu
Są trasy, na których opieka agencji jest konieczna, na inne możemy pójść bez przewodnika, sami załatwiając zezwolenie, czyli tzw. TIMS Card (wydają ją w znajdującym się w Katmandu Ministerstwie Turystyki, ok. 20 USD).
W przypadku trekkingu pod Everest dodatkowo potrzebne będzie wykupienie biletu wstępu do parku narodowego (ok. 30 USD).
Plusem opieki agencji jest oszczędność czasu, nie musimy martwić się o miejsce w schronisku ani o całą logistykę. Agencji zajmujących się organizacją trekkingów jest w Katmandu i Pokharze mnóstwo. Do najczęściej wybieranych przez Polaków (m.in. ze względu na dobre ceny) należy Monterosa. www.monterosa-nepal.com
Tragarze
Szlak wokół Annapurny, fot. Shutterstock.com
Mamy dylemat, czy na trekkingach wynajmować tragarza. Ja wprawdzie swój dobytek noszę w górach sama, ale na nepalskich trasach trekkingowych polecam zrobić odstępstwo. Powodów jest kilka.
Przede wszystkim dla większości z nas nie jest to w skali wyprawy duży wydatek, a dajemy tragarzowi zarobić – zyska nie tylko on, ale i cała jego rodzina.
Poza tym idąc bez bagażu, będzie nam łatwiej aklimatyzować się do wysokości, no i będziemy mieli więcej sił na cieszenie się górami czy robienie zdjęć.
Skorzystanie z usług tragarza nie jest na trekkingu żadnym dyshonorem (korzysta z tego 95% trekkerów), a raczej formą pomocy szukającym zarobku Nepalczykom.
Co oprócz trekkingu?
Królewskie Miasta Doliny Katmandu – oprócz Katmandu „wielką trójkę” tworzą jeszcze Patan i Baktapur. Warto je zwiedzić nie tylko dlatego, że wpisano je na listę UNESCO, ale też ze względu na niezwykłą atmosferę przenoszącą nas momentami do czasów... średniowiecza.
Rafting – Nepal ma kilka rzek, po których można spłynąć pontonami. Najpopularniejsze są kilkugodzinne raftingi na Trisuli (rzece w połowie drogi między Katmandu i Pokharą). Można też wybrać się na kilkudniową wyprawę z noclegami w namiotach.
Park Narodowy Chitwan – najsłynniejszy z nepalskich parków, dający możliwość obserwowania żyjących w dżungli nosorożców.
Lumbini – miejsce urodzin Buddy (poprawniej powinno się mówić: pierwszego Buddy), jedno z najświętszych miejsc buddyzmu. Swoje kaplice fundują tu różne kraje. Od Katmandu jest to około 8 godzin jazdy autobusem.
Lot widokowy koło Everestu – w czasie godzinnego lotu (start i lądowanie w Katmandu) oglądamy góry, choć nie łudźmy się – nie jesteśmy bardzo blisko nich.
Polub nas na Facebooku!
Zobacz również:
- Indyjskie Himalaje: jak zorganizować kurs wspinaczkowy i wyprawę
- Wyprawa na Makalu Kingi Baranowskiej i Rafała Froni przebiega pomyślnie
- Mount Everest: Wyżej się nie da
- Monika Witkowska: „Everest. Góra gór”. Recenzja książki.
- Zimowe wejście na Nanga Parbat. Polscy wspinacze spróbują zdobyć legendarny...
- Nanga Parbat zdobyta zimą! Ten dzień przejdzie do historii światowego himalaizmu