Galeria zdjęć:
Święta Bożego Narodzenia w rodzinie Marka Rutowskiego
Uroczyste świętowanie Bożego Narodzenia w PRL-u było niezgodne z linią ówczesnego rządu. Mimo to było przyzwolenie na obchodzenie wigilii także w zakładach pracy czy szkołach. Na stołach pojawiało się, to co udało się kupić. Planowanie świąt trzeba było rozpocząć z dużym wyprzedzeniem. Sklepowe półki świeciły pustkami, po karpia trzeba było godzinami stać w kolejce, a i tak nie było gwarancji, że dla każdego starczy. Wraz ze zbliżającym się okresem świąt w sklepach pojawiały się cytrusy i słodycze. Wielu dorastających w PRL-u przyzna dziś, że pomarańcze i czekolada nigdy nie były smaczniejsze.