Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Bukowina Tatrzańska: styl góralski, oscypki, wille i inne atrakcje
Joanna Szyndler, 2.07.2011
Jest ksiądz Podhalański, co maluje na szkle. Jest Józef Koszarek, co cuda z metalu robi i na skrzypcach gra. Jest też Stanisław Kuruc, trudniący się skórnictwem. Na nich litania bukowiańskich artystów ludowych się nie kończy, a dopiero zaczyna. Podhale to jedno z takich miejsc w Polsce, gdzie kultura ludowa jest jak najbardziej żywa i kolorowa.
Bukowina Tatrzańska – dla duszy
W domu księdza Podhalańskiego, będącego zarazem jego galerią, panuje straszny bałagan. Zbyt mało jest tu miejsca na wszystkie prace, które ksiądz odkupił od swoich parafian. Z każdego kąta zerkają rzeźbione Madonny i malowani Chrystusowie.
Malowanie na szkle wpisane jest w bukowiańską tradycję od XVIII wieku. Wielu lokalnych twórców zajmuje się też hafciarstwem, rzeźbiarstwem, skórnictwem i metaloplastyką. Mimo to Stanisław Kuruc nie wróży sztuce ludowej świetlanej przyszłości. „Młodzi nie chcą się uczyć rzemiosła, nie opłaca im się”, tłumaczy. W sklepikach w Bukowinie sprzedają się najlepiej tanie pamiątki, kiepskiej jakości. Artyści ludowi tworzą już tylko praktycznie na zamówienie lub na specjalne okazje. A takie zdarzają się dwa razy do roku. Zimą na Góralski Karnawał, latem na Sabałowe Bajania. Organizowane przez bukowiański Dom Ludowy bajania kultywują podhalańską tradycję opowiadania gawęd, zjeżdżają się muzykanci, gospodynie gotują groch z kapustą i gulasz góralski, artyści otwierają pracownie, bacowie zapraszają na hale wypaśne. A czemu sabałowymi nazywane są te bajania? „Od najbardziej znanego gawędziarza Podhala Jana Krzeptowskiego, zwanego Sabałą, który Tytusowi Chałubińskiemu towarzyszył w wędrówkach po Tatrach i jak mówią górale, jego legenda będzie żywa dopóki „góry stojom i górale zyjom”, tłumaczy mi pan Józef.
NA TEMAT:
Bukowina Tatrzańska – dla ciała
Bukowina Tatrzańska położona jest w cieniu Tatr, na samym skraju Tatrzańskiego Parku Narodowego. Stąd też wiedzie jedna z najpopularniejszych tras turystycznych nad Morskie Oko, czy trochę rzadziej uczęszczana trasa Doliną Roztoki do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Od kilku lat miejscowość przyciąga też jeszcze jedną atrakcją – największym i najnowocześniejszym w Polsce kompleksem basenów termalnych.
W weekendy termy przeżywają prawdziwe oblężenie, nam na szczęście udaje się uniknąć tłumów. Kąpiel zaczynam w boniorze basisty, czyli największym z basenów rekreacyjnych w kształcie kontrabasu, co da się zauważyć dopiero patrząc na niego z góry. Nazwy wszystkich innych kąpielisk brzmią równie swojsko jak bonior basisty. I tak na świeżym powietrzu można się pluskać w niebiesko dolinie, cepersko płań, a nawet przepłynąć przez jaskinię nad Porońcem. Hitem jest jednak bulgotnik, do którego może wejść tylko ograniczona liczba osób. Na sygnał wszyscy przesuwają się w wyznaczonym kierunku, aby poddawać się masażom kolejnych części ciała. Na koniec zostawiam sobie wizytę w górolskich łosparach, czyli kompleksie najróżniejszych saun: fińskich, parowych, zapachowych. Czy to po wycieczce w góry, czy po morderczym wyścigu kolarskim, ta meta gwarantuje pełen relaks i regenerację.
Polub nas na Facebooku!
Zobacz również:
- Niesamowite zakopiańskie wille. Zakopane śladami Witkiewicza
- TOUR de POLOGNE: Konfrencja w BUKOVINA Terma Hotel Spa - V i VI etap wyścigu
- Zakopane – góralska fatamorgana. Hit czy kit?
- Inna strona Tatr – najbardziej oblegane góry w Polsce mogą być puste i zaciszne
- Zakopane: festiwal Tatrzańskie Wici po raz dziesiąty. Imprezy pod Tatrami
- Była sztuka, jest kicz? Artyści: „Chcemy w Zakopanem mieć swoje miejsce”