Ciekawe miejsca w Polsce

Czesław Miłosz kochał to miejsce. Jak zmienił się dworek w Krasnogrudzie?

Tekst i zdjęcia Małgorzata Motyka, 8.10.2018

Dworek Miłosza w Krasnogrudzie

fot.: Małgorzata Motyka

Dworek Miłosza w Krasnogrudzie
Odpoczynek z dala od miasta? Kuszące. Graniczące z Litwą Pojezierze Sejneńskie zaoferowało mi jednak znacznie więcej. W otoczonej dziką przyrodą Krasnogrudzie poznaję kulturę pogranicza i historie ludzi, którzy odnaleźli tu swoje miejsce na ziemi.

Przestało padać. Powietrze wypełnia się zapachem polnych roślin. Toczę się pomalutku, ostry zakręt, zjazd, podjazd i znowu zjazd – to charakterystyczne dla Pojezierza Sejneńskiego znaczne różnice wysokości. Moje zmysły pomału przyzwyczajają się do ciszy i sielskiego krajobrazu. Drogowskazy pobliskich gospodarstw agroturystycznych zdradzają, że nie tylko mnie wabi totalna głusza, nieobecność supermarketów i brak dostępu do mediów.

Walory Pojezierza doceniali również przedwojenni mieszkańcy Warszawy i Wilna, którzy w latach 30. ochoczo przybywali do pensjonatu w Krasnogrudzie. XVII-wieczny dworek należał wówczas do rodziny Czesława Miłosza. Młody pisarz spędził tu niejedne wakacje, zaszywając się w pokoiku na poddaszu i uciekając w błogą ciszę. Choć z weną bywało różnie. Zakłócała ją niekiedy obecność pięknych letniczek, a szczególnie rudowłosej pani Ireny, która pewnego razu przyjechała na wakacje bez męża. Wspólny czas spędzany na nauce tanga spowodował, że nastoletni Czesław zakochał się w niej bez pamięci. Owego lata z Warszawy do Krasnogrudy przyjechało również kilku urodziwych maturzystów. Pewnego ranka młody poeta zauważył, jak przez okno pokoju ukochanej wychodzi ukradkiem jeden z nich – Edward. Młody pisarz poczuł się zdradzony i upokorzony do tego stopnia, że wieczorem, po wypiciu szklanki wódki, postanowił zagrać w rosyjską ruletkę. Na szczęście przyłożony do skroni rewolwer nie wypalił.

NA TEMAT:

W dworku Miłosza

Wąska alejka prowadzi do jednopiętrowego dworu o charakterystycznym, intensywnie czerwonym ganku. Budynek jest w idealnym stanie, trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno stanowił ruinę. – Wszystko było zdewastowane i zarośnięte – wspomina Małgorzata Czyżewska, współzałożycielka fundacji Pogranicze, która wraz z mężem Krzysztofem przybyła do Krasnogrudy w 1989 r. Sejneńszczyzna zauroczyła ich do tego stopnia, że po kilkunastu latach postanowili przeprowadzić się tu na stałe.

W blisko 300 lat istnienia dworu wpisują się losy wielu pokoleń ludzi, jednak dokumentów pozostało niewiele. – Udało się znaleźć dosłownie kilka zdjęć dworu sprzed wojny i z lat 50., a także inwentarze z XIX w. opisujące cały majątek krasnogrudzki – wylicza Krzysztof Czyżewski. Dwór odbudowano w pierwotnym kształcie w dużej mierze dzięki relacjom ludzi pamiętających go jeszcze sprzed wojny, z czasów, gdy bywał tu Czesław Miłosz.

Związki pisarza z Krasnogrudą znalazły swoje odbicie we współczesnej aranżacji dworku. Wewnątrz możemy zapoznać się bliżej z twórczością pisarza, a nawet wziąć ją ze sobą, wydzierając kartki ze ściennych kalendarzy. W kuchni kryją się Smaki Miłosza – przepisy zebrane przez bratową Czesława. Karteczki z recepturami znikają w mgnieniu oka. Niemal w ostatniej chwili udaje mi się rzucić okiem na to, co lubił jadać pisarz. Szybko zauważam, że w jadłospisie dominowała klasyczna kuchnia staropolska oraz proste dania, jak kasza gryczana ze zsiadłym mlekiem.

Krasnogruda
Krasnogruda, fot. Małgorzata Motyka

Międzynarodowe Centrum Dialogu

W krasnogrudzkiej posiadłości ma dzisiaj swoją siedzibę Międzynarodowe Centrum Dialogu, założone z myślą o stworzeniu więzi między społecznościami różnych wyznań i obyczajów, na dawnych ziemiach Rzeczpospolitej Obojga Narodów (stąd wybór miejsca, tuż przy granicy z Litwą). Aktualny program spotkań i warsztatów odbywających się w dworku Miłosza nawiązuje do mitu o Medei – najstarszej znanej opowieści o zetknięciu się z obcą kulturą. Głównym narzędziem komunikacji i swoistym katalizatorem działań w Krasnogrudzie jest sztuka – na terenie dworku znajdują się liczne pracownie artystyczne, przeznaczone głównie dla mieszkańców okolicy. Dzięki cyklicznym warsztatom mają oni okazję uczestniczyć w oryginalnych i twórczych zadaniach, takich jak komponowanie w oparciu o tradycyjne pieśni Sejneńszczyzny czy tworzenie tkaniny inspirowanej tkacką tradycją regionu. W Krasnogrudzie powstała m.in. Pracownia Słowa i Opowieści, Pracownia Ziemi, Pracownia Maski, a także Archeologii Pamięci. Dzieła sztuki wykonane przez miejscową młodzież można często zobaczyć na wystawach organizowanych w pobliskich Sejnach. Na warsztatach kształceni są animatorzy kultury z Europy Środkowo-Wschodniej, a w salce koncertowej odbywają się również spotkania literackie i koncerty. Latem funkcję sceny pełni pobliski pomost jeziora Hołny.

Słońce wisi coraz niżej. Piaszczystą alejką schodzę w dół, nad jezioro. Siadam na pomoście ozdobionym strzelistymi palami i obserwuję łagodne drganie liści, które unoszą się na powierzchni wody. Wokoło nie ma żywego ducha, słychać tylko szum trzcin. Przede mną rozciąga się krajobraz, który zachwycił wiele pokoleń, był częścią życia i twórczości Czesława Miłosza, a dziś łączy wielokulturową społeczność ziem pogranicza.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.