Warmia i Mazury

Mapa Google bogatsza o szczegóły i zdjęcia Mazur. Street View Trekker pierwszy raz w Polsce

Agnieszka Jakubowska, 20.08.2014

Twierdza Boyen

fot.: Anna Liminowicz

Twierdza Boyen
Trekker, przenośny aparat zaprojektowany przez Google z myślą o miejscach dostępnych tylko dla pieszych, pojawił się w Polsce. W minionym tygodniu sfotografowano nim m.in. Twierdzę Boyen i Niegocin. Zdjęcia trafią na Mapę Google i dostępne będą dzięki funkcji Street View w 2015 roku.

Zapinam dolny pas, później górny, stelaż ciągnie mnie do tyłu. Ciężar? Porównywalny z górskim plecakiem na porządnej wyprawie trekkingowej w Alpach. Przechadzam się jedynie wzdłuż mariny, ale uważniej niż w górach patrzę pod nogi, to że Trekker mógłby przygnieść mnie swoim ciężarem jest akurat mniej ważne, słono kosztowałoby mnie uszkodzenie tego zadziwiającego urządzenia, które wykonuje słynne panoramy Street View. Właśnie po raz pierwszy pojawiło się w Polsce.

Google Trekker

Plecak waży ok. 20 kg (bez baterii), Maciek, współpracownik Google Polska, nosi go po kilka godzin dziennie, fotografując miejsca, do których ani samochód, ani wózek, ani rower Street View nie dotrą – m.in. karkonoskie szlaki, Rudawy Janowickie, łódzkie ZOO, Łazienki Królewskie, ba, wcisnął się nawet w szczeliny między Błędnymi Skałami. Za pomocą smartfona kontroluje funkcje głowicy wyposażonej w aparat i 15 obiektywów, dzięki którym ma dosłownie oczy dookoła głowy, może więc swobodnie wykonywać panoramy 360 stopni.

NA TEMAT:

Trekker w Giżycku

Gdy 17 sierpnia Trekker pojawił się w giżyckiej marinie, szybko stał się atrakcją. Obecność Maćka w koszulce z kolorowym logo jednej z największych platform technologicznych ożywiła senny bulwar, choć reakcje przechodniów na widok chyba najbardziej nietypowego aparatu fotograficznego na świecie były różne – od entuzjastycznych po ucieczkę. Po wizycie operatora na Mazurach na Mapy Google trafią zdjęcia m.in. Twierdzy Boyen, Wilczego Szańca w Gierłoży i z rejsu po Niegocinie, które dzięki Street View zobaczymy w przyszłym roku. Do tej pory Trekkera wykorzystano w paru miejscach na świecie: aparat-plecak po raz pierwszy w swojej historii sfotografował Wielki Kanion, po nim wyspy Galapagos, Wenecję, Tadż Mahal, Angkor Wat i Burj Khalifa.

Testuję Trekkera / Anna Liminowicz

Street View

Funkcja Map Google, która umożliwia wirtualny spacer po całym świecie, zarówno do miejsc po drugiej stronie kuli ziemskiej, jak i do własnego domu (pod warunkiem że pracownik Google też tam dotarł), dzięki czemu poprawia jakość podróżowania. Za pomocą wielosoczewkowych obiektywów aparaty Street View wykonują panoramy 360 stopni, które następnie trafiają na Mapy Google, gdzie możemy oglądać je z perspektywy przechodnia. Tym sposobem za jednym kliknięciem zobaczymy zdjęcia niemal wszystkich miast świata, muzeów, 4 z 7 szczytów w Koronie Ziemi, Antarktydy, Amazonki, a nawet Wielkiej Rafy Koralowej. Systematycznie powiększa się również baza zdjęć z Polski, oprócz fotografii wykonanych kamerą zamontowaną na dachu samochodu i przed ostatnią aktualizacją możliwą dzięki Trekkerowi, wózek z aparatem Street View przemierzył wnętrza m.in. Centrum Nauki Kopernik, zamku w Kórniku i Łańcucie.

Twórz mapy razem z Google

Trekkera przymierzali również kreatorzy Map Google, którzy przyjechali do Giżycka na trzydniowy MapUp, spotkanie, na którym wspólnymi siłami zaktualizowali mapę Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. W większości męska społeczność Kreatora Map Google hobbystycznie zajmuje się eliminowaniem błędów z map, nanoszeniem na nie nowych oznaczeń na podstawie zdjęć satelitarnych i robieniem zdjęć sferycznych (360 stopni). Każdy, kto ma smykałkę do kartografii i dużą wiedzę na temat swojej okolicy, może dołączyć do społeczności kreatorów. Wystarczy jedynie odrobina systematyczności, poza tym im częstsze i lepsze aktualizacje, tym większa swoboda w nanoszeniu zmian. Sprawdźcie pod adresem Google.pl/mapmaker.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.