MACEDONIA

Macedonia – w bałkańskim tyglu. Przewodnik po najciekawszych miejscach

Tekst: Barbara Oliwa, fotografie: Paweł Chara, 30.09.2015

Połów na Jeziorze Ochrydzkim. Macedonia

fot.: Paweł Chara, Nikon

Połów na Jeziorze Ochrydzkim. Macedonia
Uważana przez Greków za północną część Grecji Republika Macedonii ma wyjątkowo burzliwą historię. Na obszarze 12-krotnie mniejszym od Polski wymieszały się kulturowe wpływy starożytnych Macedończyków, Rzymian, Greków, Słowian, a także Turków Osmańskich.
artykul sponsorowany

Skopje

Wiele osób zaczyna swoją macedońską przygodę na skopijskim lotnisku im. Aleksandra Macedońskiego, którego nazwa również jest bojkotowana przez Greków (według nich Aleksander był Grekiem). Już po pierwszym spacerze po stolicy można zauważyć, że ulice są pełne kontrastów. Skopje jest przedzielone rzeką Wardar. Na jednym jej brzegu, na starej tureckiej czarsziji (bazar), czas zatrzymał się w miejscu, a po drugiej stronie zdecydowanie pomknął w przyszłość wraz z projektem rozbudowy „Skopje 2014”. Tutaj witają nas Macedończycy i Albańczycy, cerkwie prawosławne i meczety, a pośród nich gigantyczne pomniki starożytnych Macedończyków – Aleksandra i jego ojca Filipa II.

NA TEMAT:

Jezioro Ochrydzkie

Jezioro Ochrydzkie

Po wizycie w stolicy warto ruszyć na południe – nad jezioro Ochrydzkie. Wraz z położonym nad jego zachodnim brzegiem miastem Ochrydą zostało wpisane na listę UNESCO. Macedończycy nazywają je morzem i trudno się dziwić – powierzchnia jeziora wynosi aż 358 km kw. W tafli odbija się piękna staroturecka architektura Ochrydy. To tutaj siedzibę miał legendarny car Samuel i tu powstała w IX wieku pierwsza szkoła wyższa w Europie. Nauczycielami filozofii, astronomii, matematyki, czytania i pisania byli twórca cyrylicy św. Klemens oraz św. Naum (uczniowie Cyryla i Metodego).

Ochryda

Ochryda latem gości tysiące turystów, a zimą zamiera niczym nasze polskie kurorty nad Morzem Bałtyckim. Jest obowiązkowym punktem programu zwiedzania w Macedonii, ze względu nie tyle na słoneczne dni i kąpiele w jeziorze, ale przede wszystkim na bogaty, letni program kulturalny. Od lipca do sierpnia w Ochrydzie odbywa się największy festiwal muzyki klasycznej w Macedonii. Miasto wraz z muzykami zaprasza na koncerty do nietypowych miejsc – starożytnego amfiteatru, średniowiecznej cerkwi św. Sofii, na ulice i podwórka między domami czy nad brzeg jeziora.

Jezioro Prespańskie

Jezioro Prespańskie

Aby dotrzeć do niektórych miejsc potrzeba nam auta z wysokim zawieszeniem, a także cierpliwości i czasu. Można też wybrać podróżowanie lokalnymi środkami transportu, których standard bywa jednak różny. Musimy wtedy uzbroić się w cierpliwość i wygospodarować sporo czasu. Mieszkańcy Bałkanów mają go aż nadto – my niekoniecznie. Mimo wszystko warto! Macedonia skrywa wiele wyjątkowych miejsc, jednak większość z nich leży z dala od głównych tras.

Jednym z nich jest Jezioro Prespańskie, które leży wyżej niż Jezioro Ochrydzkiego, w paśmie gór Galiczica. To właśnie wody z „Prespy” spływają przez wapienne wzgórza, aby 150 metrów niżej i kilka kilometrów dalej zasilić ochrydzki zbiornik. Jezioro jest bardziej dzikie. Nie ma tu hoteli, plaże to wykoszone tataraki, dno jest muliste, zatem woda nie jest przezroczysta, ale… gdzie nie ma ludzi, tam gości natura. Jezioro jest płytsze, a co za tym idzie cieplejsze i bardziej zasobne w ryby. Te właśnie wody Jeziora Prespańskiego upodobały sobie pelikany i stworzyły w jego obrębie z największych kolonii w Europie. Na swoją główną ostoję wybrały niewielką, bezludną wyspę na środku jeziora – Golem Grad. Skałki na wybrzeżu i drzewa dzielą z innymi mieszkańcami – czaplami siwymi, białymi, kormoranami i... żółwiami. Istny ptasi raj, do którego możemy dostać się tylko wynajętą motorówką bądź kajakiem.

Galicznik

Kolejnym wyjątkowym miejscem, ciekawym szczególnie pod kątem etnograficznym, jest wioska Galicznik położona w górach w Parku Narodowym Mavrovo. W jeden dzień w roku – dzień św. Piotra – zapełnia się ona setkami gości. W jednej wiosce wedle dawnych obyczajów może wtedy wziąć ślub kilka par. Jest tylko jeden warunek – nowożeńcy muszą być rodem z Galicznika.

Wioska położona jest na skraju malowniczej doliny. W dole płynie strumyk, po drugiej stronie leży cmentarz. Przed wschodem słońca nowożeńcy i weselnicy zapalają pochodnie i idą na drugą stronę doliny, aby zaprosić duchy przodków na swoje zaślubiny. A potem przez cały dzień odbywają się tańce, hulanki i swawole – obowiązkowo w ludowych strojach i przy ludowej muzyce.

Takich wyjątkowych miejsc, jak to jest znacznie więcej. Zapraszamy do zobaczenia Macedonii w obiektywie i utrwalenia tych niepowtarzalnych obrazów u boku fotografika Akademii Nikona Pawła Chary.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.