WIELKA BRYTANIA

Szkocja: z wizytą w Edynburgu

Magda i Mirek Osip-Pokrywka, 22.08.2012

Eilean Donan Castle

fot.: shutterstock

Eilean Donan Castle
Takie niebo jak tutaj spotyka się w niewielu zakątkach na świecie. Wyjątkowy granat tuż po zachodzie słońca i niezwykle nasycone różem wschody, to nie efekt degustacji słynnej szkockiej whisky. Tutaj po prostu tak jest. Zwiedzanie Szkocji zaczynamy od Edynburga.

Położona na północy Wielkiej Brytanii Szkocja jest miejscem niezadeptanym jeszcze przez turystów. Wygodnickich może odstraszać surowsza aura i lewostronny ruch pojazdów, ale odważnym na pewno się tu spodoba: dzikie zakątki, malownicze góry, targane wichrami wrzosowiska, tajemnicze jeziora i zaskakujące wyspy. By choć trochę poznać smak Szkocji, najlepiej przemierzać tę krainę samochodem, zaglądając po drodze do kamiennych zamków, ucząc się, jak powstaje whisky, badając, czy potwór z Loch Ness jeszcze żyje i odkrywając wyspy archipelagu Hebrydów.

NA TEMAT:

Mroczny Edynburg

We wrześniu, gdy stolicę Szkocji powoli opuszczają już tłumy turystów (największa koncentracja imprez festiwalowych jest właśnie w sierpniu), można spokojnie zapuścić się w miejskie zakamarki. Zacznijmy od przedmieść. Gdy wjeżdżamy do Edynburga od południa, około 20 kilometrów od centrum, przy drodze A703 napotkamy XV-wieczną Kaplicę Rosslyn (Rosslyn Chapel). Trwające ponad 40 lat prace rzeźbiarskie nad dekoracją wnętrza okrywa tajemnicza legenda: wykonanie najpiękniejszej z czternastu podpierających strop kolumn przypisuje się genialnemu czeladnikowi, który swym kunsztem przewyższył mistrza, a ten, z zazdrości o jego talent, zabił go. Wyrzeźbioną głowę zbrodniarza ustawiono w przeciwległym końcu kaplicy, twarzą do kolumny, by musiał już zawsze na nią patrzeć.

Podobnych, a nawet jeszcze bardziej mrocznych historii jest w samym Edynburgu bez liku. Edynburg może śmiało pretendować do miana europejskiej stolicy duchów. Wystarczy przejść się słynną Królewską Milą (Royal Mile), czyli dawną główną arterią średniowiecznego miasta. Tuż poniżej stojącego na granitowej wulkanicznej skale zamku (Edinburgh Castle), znajduje się historyczne miejsce sądu nad czarownicami. Podejrzane o takie praktyki niewiasty zabierano najpierw nad jezioro, po czym zrzucano ze skał do wody. Jeśli utonęły, oczyszczano je z zarzutów, zaś przeżycie było potwierdzeniem ich konszachtów z diabłem i czekała je śmierć na stosie. W miejscu, gdzie obecnie stoi secesyjna fontanna, spalono ponad 300 kobiet, ostatnią w 1722 r. Nieco dalej natkniemy się na zaułek o wdzięcznej nazwie Brodie’s Court. Upamiętnia on Williama Brodiego, człowieka o dwóch obliczach: w dzień szanowanego obywatela i sędziego, a nocą złodzieja i bandytę. Ta bulwersująca historia została opisana w słynnej powieści szkockiego pisarza Roberta Stevensona „Doktor Jekyll i pan Hyde”. Na przeciwległym (wschodnim) krańcu Royal Mile znajduje się Pałac Holyroodhouse, będący obecnie oficjalną szkocką rezydencją brytyjskiej królowej. W 1566 r., w komnatach Jakuba V, na oczach królowej Marii Stuart dokonano publicznego zasztyletowania jej zaufanego doradcy Dawida Rizzio. Monarsze apartamenty skrywają wiele podobnych historii.

Edynburg kulturalnie

Niech jednak mroczne opowieści zbyt mocno nie wpłyną na nasze postrzeganie Edynburga. Trzeba wspomnieć, że miasto to jest również centrum sztuki, kultury i rozrywki, nie na darmo nazywane „Atenami Północy”. National Gallery of Scotland szczyci się jednym z najbogatszych zbiorów malarstwa nowożytnego na Wyspach Brytyjskich, a przy Princess Street znajdziemy butiki większości słynnych europejskich projektantów. Elegancka stolica proponuje wiele atrakcji i dość szybko mijają w niej dni. Warto z góry założyć ścisłe ramy czasowe na poznawanie miasta, ponieważ prawdziwa Szkocja jest ciągle przed nami...

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.