WŁOCHY

Wyprawa do krainy najlepszego prosecco we Włoszech

Natalia Malec, red. MR, 9.08.2019

Pejzaż okolic Farra di Soligo nieopodal Valdobbiadene

fot.: Natalia Malec

Pejzaż okolic Farra di Soligo nieopodal Valdobbiadene
Do krainy winnic w Wenecji Euganejskiej przyjeżdżamy spróbować najlepszego prosecco we Włoszech. Okazuje się jednak, że bardziej niż bąbelki do głów uderzają nam tutaj oszałamiające krajobrazy.

Chiesetta di San Lorenzo stoi na szczycie wzgórza, w pobliżu miasteczka Farra di Soligo. To kwintesencja Włoch – kościółek z kamienia o ciepłej barwie, z terakotowym dachem i kanciastą dzwonnicą, wieńczący zielony pagórek. Krajobraz wokół kojarzy się jednak raczej z tarasami ryżowymi czy polami herbacianymi – a przecież znajdujemy się w samym sercu jednego z najbardziej niezwykłych regionów winiarskich Italii. Od północy, wschodu i zachodu kościół otaczają niekończące się wzgórza. Fantazyjnie pofałdowana, soczysta zieleń kontrastuje z równiutkimi rzędami winorośli. Te spływają po zboczach, by po chwili znów ostro piąć się w górę. Pagórki wyrastają jeden obok drugiego. Niższe mierzą 100 m n.p.m., najwyższe sięgają nawet 500 m. Po stronie południowej pejzaż wygląda inaczej. Za rzeką Piawą rozciąga się nizina. To stamtąd przyjechaliśmy, od strony Wenecji, przenosząc się po pokonaniu kilku kilometrów z równin w krainę falujących wzgórz – w serce ojczyzny najlepszego włoskiego wina musującego. Przez Farra di Soligo przebiega Strada del Prosecco, czyli Droga Prosecco. Poprowadzono ją przez najciekawsze zakątki regionu pełnego szlachetnych bąbelków i malowniczych krajobrazów.

Galeria ZDJĘĆ magicznego Conegliano Valdobbiadene

NA TEMAT:

Natura i pokora

Strada del Prosecco łączy Valdobbiadene i Conegliano, dwa główne miasteczka regionu. Pierwsze zaskakuje sennością: życie toczy się powoli, wręcz leniwie. Conegliano jest wyraźnie większe. To tu wszystko się zaczęło. W 1876 r. w mieście założono pierwszą we Włoszech Szkołę Uprawy Winorośli i Enologii. Dziś Prosecco Superiore produkuje się w 15 gminach regionu Conegliano Valdobbiadene, a kraina pretenduje do wpisania na listę UNESCO. Pierwsze skrzypce gra tutaj natura. Nie tylko wyznacza granice – na północy zboczami Dolomitów, na południu doliną Piawy – ale przede wszystkim tworzy świetne warunki do uprawy aromatycznej odmiany winogron o nazwie glera. Jest ona bardzo kapryśna: uwielbia i słońce, i deszcz, a zarazem nie znosi suszy ani mokrego podłoża. Tutejszy mikroklimat i rzeźba terenu są dla niej idealne. Deszcze spływają błyskawicznie po bardzo stromych stokach, południowe zbocza ciągnących się równoleżnikowo wzgórz gwarantują dobre nasłonecznienie, a latem wysoka wilgotność chroni uprawy przed przesuszeniem.

Zaplanuj z nami wycieczkę do Rzymu

Produkcja prosecco na tak pagórkowatym terenie wymaga jednak wiele pokory, cierpliwości i wiedzy. Spacerując pomiędzy winoroślami, spotykamy Polaków od lat pracujących w jednej z winnic niedaleko Valdobbiadene. Opowiadają o niekończących się wędrówkach w palącym słońcu, od rana do wieczora, na przemian w górę i w dół. Największym wyzwaniem są uwielbiane przez glerę nachylenie stoków i wilgotność. Latem temperatury często przekraczają 40 stopni, więc praca to mordęga. Ale to właśnie jej i przekazywanym z pokolenia na pokolenie tajnikom uprawy tutejsze prosecco zawdzięcza swój smak.

Jak podrywają Włosi i czy powinniśmy bać się sycylijskiej mafii? | VLOG Marty Radzikowskiej:

Stolik z widokiem poproszę!

W weekendy niemal równie dużym wyzwaniem jest znalezienie wolnego miejsca w jednej z tutejszych winnic. Krainę prosecco chętnie odwiedzają wtedy mieszkańcy pobliskiego Treviso. Niektóre winnice bywają w całości wynajmowane na przyjęcia ślubne i rodzinne uroczystości. Nam udaje się upolować ostatni stolik w Riva de Milan nieopodal Valdobbiadene – jeden z kilku z widokiem na winnicę. Siadamy na samym skraju ogrodu, w cieniu rozłożystego drzewa. Po chwili cały stół jest zastawiony przystawkami. Ricotta z pomidorkami i oliwkami, salami, pancetta, czyli włoski boczek, bruschetty z lardo, dojrzewającą słoniną – wszystko domowej roboty, wędliny także. I oczywiście butelka dobrze schłodzonego Prosecco Superiore Conegliano Valdobbiadene DOCG Brut.

Florencja: co warto zobaczyć. TOP 10 atrakcji Florencji

Brut, najbardziej wytrawny z trzech rodzajów tutejszego Prosecco Superiore, najlepiej trafia ponoć w gusta współczesnych smakoszy. Poza nim produkuje się wersje dry i najbardziej tradycyjną extra dry. Prawdziwym rarytasem jest tzw. Cartizze, którego pełna nazwa brzmi Valdobbiadene Superiore di Cartizze DOCG. Niezwykle delikatne i aromatyczne, powstaje wyłącznie z winogron rosnących na wyznaczonym w 1969 r. obszarze o powierzchni 107 ha w gminie Valdobbiadene. To perełka wśród prosecco – najlepsze z najlepszych. Popołudnie w winnicy niespodziewanie przeciąga się do kilku godzin. Aż żal odjeżdżać – tym bardziej że właściciel co jakiś czas podchodzi i sprawdza, czy aby niczego nam nie brakuje. Pilnuje też, by prosecco miało odpowiednią temperaturę: powinno być schłodzone do 6-8 stopni. W końcu odkorkowuje butelkę swego ulubionego trunku, podchodzi do naszego i sąsiedniego stolika, uśmiecha się i pyta, czy nie wznieślibyśmy z nim toastu za nasze zdrowie. Po raz kolejny doświadczamy kwintesencji Italii – tym razem włoskiej gościnności.

Wszystko, co o podróżowaniu po Włoszech powinieneś wiedzieć, znajdziesz TUTAJ

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.