Ciekawe miejsca w Polsce

Lubelski trójkąt turystyczny. Odwiedź Kazimierz, Puławy i Nałęczów!

Mateusz Łysiak, red. MR, 27.08.2019

Kazimierski rynek

fot.: www.shutterstock.com

Kazimierski rynek
Polska Wschodnia na weekend? Czemu nie! W dwa dni można zobaczyć atrakcje Puław, Kazimierza czy Nałęczowa. Sprawdźcie, jak podróżować po lubelskim trójkącie turystycznym.

Lubelszczyzna to wyjątkowo atrakcyjny turystycznie region. Lublin przez wielu uważany jest za jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. Malownicza lubelska starówka niejednokrotnie znalazła się już w zestawieniu miejsc wartych odwiedzenia.

Nie ma tanich „lastów”? Poluj na wakacje po sezonie

 

NA TEMAT:

Wschodnia Lubelszczyzna słynie z popularnego Roztocza – krainy lasów, raju dla rowerzystów. Nie każdy wie jednak o tym, że i na zachodzie województwa lubelskiego nie ma miejsca na nudę. Prawdziwym zagłębiem atrakcji jest trójkąt turystyczny Puławy-Kazimierz Dolny-Nałęczów. Jak się po nim poruszać i od czego zacząć?

Puławy – Nowa Aleksandria

Podróż po trójkącie zaczynamy od Puław – największego miasta w okolicy. Ta dziś blisko 50-tysięczna miejscowość była kiedyś wioską rybacką. Rozwojowi rybołówstwa sprzyjała przepływająca przez osadę Wisła. O rybackiej przeszłości Puław mało kto już dziś pamięta. Prawdziwą chlubą miasta jest natomiast Park Czartoryskich.

Początki ogrodu sięgają XVII wieku. To właśnie w nim znajdziemy prawie wszystkie najważniejsze zabytki i atrakcje Puław. Już od bramy wita nas barokowy pałac, w którym znajduje się Muzeum Czartoryskich. Zgromadzone są w nim eksponaty związane z rodziną ówczesnych właścicieli zespołu pałacowo-parkowego.

Pałac Czartoryskich
Pałac Czartoryskich to wizytówka Puław, fot. Shutterstock

Od wiosny do jesieni przed Pałacem Czartoryskich spotkać można spacerujące pawie. Ptaki są oswojone, nie boją się ludzi. Przy odrobinie szczęścia możemy liczyć na to, że któryś z nich pochwali się nam swoim kolorowym ogonem.

Przechodzimy przez bramę, udając się tym samym do właściwej części Parku. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i po chwili jasne staje się dlaczego Puławy były swego czasu nazywane Nową Aleksandrią. To właśnie tu, w Świątyni Sybilli, założone zostało pierwsze muzeum w Polsce. Oddana do użytku na początku XIX wieku budowla była wzorowana na świątyni Westy w Tivoli. Muzeum jest czynne do dziś i chociaż jego zbiory są nieporównywalne do tych z czasów świetności, warto odwiedzić to miejsce ze względu na jego znaczenie historyczne.

Świątynia Sybilli
Świątynia Sybilli – pierwsze muzeum w Polsce, fot. Shutterstock.com

Świątynia Sybilli to nie jedyny przykład inspiracji włoską architekturą w Parku Czartoryskich. Przy wejściu od strony ulicy Głębokiej stoi XIX-wieczna Brama Rzymska. Została na zaprojektowana na wzór Łuku Triumfalnego Tytusa w Rzymie.

Na spacer po Parku Czartoryskich najlepiej przeznaczyć od godziny do maksymalnie dwóch. Nie ma wyznaczonej trasy zwiedzania, ale wszystkie zabytki są odpowiednio oznakowane i opisane. Nie wszystkie znajdują się na widoku. Czujne oko z pewnością wypatrzy jednak Domek Chiński czy XVIII-wieczny sarkofag.

Kazimierz Dolny i okolice - co zobaczyć w sezonie i poza nim

Z Puław do Kazimierza Dolnego dostaniemy się na kilka sposobów. Alternatywą dla własnego samochodu może być komunikacja miejska. Bilet normalny kosztuje 2,40 zł. Fani jednośladów mogą dojechać do Kazimierz Dolnego z Puław na rowerze. Od kilku lat rowerzyści mogą korzystać ze ścieżki biegnącej wzdłuż wałów wiślanych. Jej długość to około 12 kilometrów. Malownicze okolice Kazimierza Dolnego wynagrodzą sportowy wysiłek.

Większości turystów Kazimierz Dolny kojarzy się głównie z rynkiem. Co jednak robić, gdy napatrzymy się już na charakterystyczną studzienkę oraz kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja? Zanim zaczniemy cokolwiek planować, dobrze będzie spojrzeć na nadwiślańskie miasteczko z nieco innej perspektywy. W tym celu najlepiej udać się Górę Trzech Krzyży – słynny kazimierski punkt widokowy. Krzyże na jej szczycie stanęły ku pamięci ofiar cholery.

Kazimierz Dolny
Kazimierz Dolny widziany z Góry Trzech Krzyży, fot. Shutterstock

Schodząc ze wzgórza, warto zwiedzić ruiny Zespołu Zamkowego wraz z odrestaurowaną basztą. Latem organizowane są tu liczne wydarzenia kulturalne i nie tylko, przykładowo Kazimierskie Winobranie. Z ruinami zamku w Kazimierzu Dolnym związana jest niejedna legenda. Najbardziej znana opowiada o wielkiej miłości Króla Kazimierza Wielkiego do żydówki Esterki. Władca tak bardzo kochał swoją wybranką serca, że wybudował dla niej osobny pałac w pobliskiej Bochotnicy.

Kilka wieków temu Kazimierz Dolny zamieszkiwała liczna społeczność żydowska. Do dziś w miasteczku stoi dobrze zachowana XVIII-wieczna synagoga. Do 2003 roki mieściło się w niej kino. Dziś świątynia funkcjonuje jako dom gościnny, w którym można wynająć pokoje. Odremontowana sala modlitewna została z kolei udostępniona dla turystów.

O ówczesnych mieszkańcach miasteczka przypominają również dwa cmentarze żydowskie – stary i nowy. Na tym drugim możemy podziwiać charakterystyczną ścianę płaczu.

Gdzie uciec przed nieodłącznym zgiełkiem Kazimierza Dolnego? Najlepiej w górę, a następnie mocno w dół, czyli do wąwozów. Lessowe tunele to idealne miejsce nie tylko na poobiednią przechadzkę, ale także na wieczorny, romantyczny spacer. Cykliczne organizowane jest nocne zwiedzanie wąwozów przy pochodniach. Okolice Kazimierza Dolnego spodobają się osobom, które chcą uciec od zgiełku miasta.

Korzeniowy Dół
Wąwóz Korzeniowy Dół już niedługo może ulec drastycznym zmianom, fot. Shutterstock

Najsłynniejszym kazimierskim wąwozem jest Korzeniowy Dół. Swoją sławę zawdzięcza wystającym po obu stronach korzeniom drzew przybierającym fantazyjne kształty. Niejeden turysta zarzeka się, że spacerując po kazimierskich wąwozach wdział smoka.

Nałęczów nie tylko dla kuracjuszy

Podróż po lubelskim trójkącie turystycznym kończymy w Nałęczowie – mieście, z którym związani są między innymi Bolesław Prus czy Stefan Żeromski. Pisarzy przyciągnął do miasteczka najpewniej jego wyjątkowy mikroklimat.

W samym sercu Nałęczowa znajduje się Park Zdrojowy. Wchodzimy do niego Bramą Wschodnią od ulicy Lipowej. Wychodzimy tym samym na przeciwko Pałacu Małachowskich, mieści się w nim Muzeum Bolesława Prusa.

Centrum parku stanowi staw, wokół którego porozrzucane są największe atrakcje Nałęczowa, takie jak Sanatorium Książe Józef, które kojarzyć możemy z pocztówek, oraz Dom Zdrojowy z Palmiarnią i Pijalnią Czekolady Wedel. Zakochani oraz wszyscy Ci, którzy nadal szukają towarzysza swojego życia koniecznie powinni wybrać się Wyspę Miłości. Dojdziemy na nią po romantycznym, drewnianym mostku.

Park Zdrojowy Nałęczów
W nałęczowskim parku zdrojowym znajdziemy wiele ciekawych pomników... nawet kaczki!, fot. Shutterstock

Idąc głębiej Aleją Grabową, mijamy Stare Łazienki, a następnie Termy Pałacowe – to właśnie w tym miejscu tak chętnie relaksują się kuracjusze z całej Polski.

Mimo, że Nałęczów i Zakopane dzieli ponad 400 kilometrów, w uzdrowiskowym miasteczku na Lubelszczyźnie można natknąć się na architekturę charakterystyczną dla Podhala. Przykładem stylu zakopiańskiego jest nałęczowskie Muzeum Stefana Żeromskiego. Placówka mieści się w dawnej pracowni pisarza. Zabytkowa drewniana chata została wybudowana z bali, pokrywa ją kryty gontem dach. Muzeum otacza malowniczy ogród.

Styl zakopiański zaobserwujemy również w architekturze kościoła św. Karola Boromeusza. Drewniany kościółek został wzniesiony na początku XX wieku. W środku znajduje się ołtarz z obrazem patrona parafii. Podczas pobytu w Nałęczowie msze święte odprawiał tu kardynał Karol Wojtyła.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.