Aktualności

Piotr Milewski: „Transsyberyjska. Drogą żelazną przez Rosję i dalej” – recenzja książki

Anna Mrozowska, 14.04.2014

Kolej transsyberyjska

fot.: Maxim Petrichuk, shutterstock.com

Kolej transsyberyjska
Petersburg – Moskwa – Irkuck – Władywostok. Piotr Milewski zabiera czytelników w fascynującą podróż legendarną koleją transsyberyjską, która okazuje się być jednocześnie wyprawą w czasie. Skomplikowana historia budowy kolei łączy się tu z zaskakującym obrazem współczesnej Rosji.

Petersburg – Moskwa – Irkuck – Władywostok. Piotr Milewski zabiera czytelników w fascynującą podróż legendarną koleją transsyberyjską, która okazuje się być jednocześnie wyprawą w czasie. Skomplikowana historia budowy kolei łączy się tu z zaskakującym obrazem współczesnej Rosji.

Koleją transsyberyjską przez współczesną Rosję

Wydawać by się mogło, że temat podróży Transsibem został już wyeksploatowany przez dziennikarzy, blogerów i fotografów; najpopularniejszy szlak kolejowy świata doczekał się wielu opracowań, jednak to właśnie książka Milewskiego ukazuje zupełnie nowe jego oblicze. To opowieść o kulturowym tyglu, którego można doświadczyć, wsiadając do pociągu. Książka, której głównym bohaterem jest kolej transsyberyjska.

Podróż Transsibem z Moskwy do Władywostoku trwa 6 dni i 4 godziny; w tym czasie pokonuje się 9288 km i przekracza aż 8 stref czasowych. Pociąg jedzie powoli, niespiesznie zmieniają się krajobrazy i współpasażerowie. Nie liczy się cel, lecz droga. Choć trasa zawsze pozostaje ta sama, każda podróż jest wyjątkowa i ma swoją specyficzną atmosferę.

Milewski umiejętnie splata opis z refleksją, przeszłość z teraźniejszością, fakty historyczne z zaprawionymi alkoholem rozmowami ze współpasażerami. Kombatanci na obchodach Dnia Zwycięstwa, dzikie dzieci nad Bajkałem, młoda Buriatka szamanka czy kontuzjowany maratończyk dorabiający jako striptizer w klubie nocnym – to tylko niektóre barwne postacie, jakie pojawiają się na kartach jego książki.

NA TEMAT:

„Usta lepiły się i z coraz większym trudem przychodziło mi przełknięcie kolejnych porcji. Wreszcie skończyło się piwo. Poczułem ulgę, jak się wkrótce okazało, zbyt szybko. Puste butelki trafiły na podłogę, a z czeluści żołnierskich bagaży wychynął nowy trunek. Putinka. Zarządzono toast za rosyjskiego prezydenta. Potem następny i kolejny. Gdy pierwsza butelka została opróżniona, Andriej wprawnym ruchem odkapslował kolejną. Jej nazwa brzmiała złowieszczo: Politbiuro. – Dotychczas to była rozgrzewka. Teraz zaczynamy przyjęcie – rzucił Dmitrij.”

Styl autora jest dosyć surowy, pozbawiony zbędnych ozdobników. Jego podróż nie jest chaotyczną, pełną niesamowitych zwrotów akcji przygodą, lecz opowieścią wypełnioną szczerymi opisami napotkanych w drodze miejsc i ludzi. Milewski stara się obserwować i doświadczać, ale nie waloryzować. Dzięki temu „Transsyberyjska. Drogą żelazną przez Rosję i dalej” rozprawia się z wieloma mitami i stereotypami, jakie obrosły na temat Rosji.

Choć brak w niej informacji praktycznych, książka jest skarbnicą wiedzy o rosyjskiej mentalności i powinna stanowić obowiązkową lekturę dla wszystkich wybierających się w podróż transsibem. To także idealna pozycja do pociągu - nie tylko transsyberyjskego.

Autor

Piotr Milewski - urodził się w 1975 roku w Chełmie, wychował w Opolu. Studiował w Poznaniu, Wiedniu, Pasawie, Filadelfii, Sapporo i Otaru. Dziewięć lat spędził w Japonii. Współpracuje z polskimi i japońskimi czasopismami oraz z prasą polonijną. Współautor książki „Hokkaido – Japonia bez gejsz i samurajów”. Wędruje, pisze, fotografuje.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.