Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Narty we włoskim Tyrolu – 12 wskazówek, które ułatwią wyjazd
materiały prasowe, 26.11.2018
Sezon na narty w Tyrolu we Włoszech zaczyna się już na początku grudnia. W Południowym Tyrolu znajduje się ponad 30 ośrodków narciarskich (np. Ortler Skiarena czy Tauferer Ahrntal).
Narciarze mają szansę skorzystać z „Dolomiti Superski”, czyli największej na świecie sieci ośrodków narciarskich w Dolomitach: ponad 1200 km szlaków w 12 regionach narciarskich.
Do stoków położonych nieco dalej można dojechać bezpłatnymi skibusami.
Coś dla siebie znajdą również amatorzy nart biegowych: w Tyrolu we Włoszech znajduje się 150 świetnie przygotowanych tras.
1. Jaki skipass?
Głównym skipassem w Południowym Tyrolu i całych Dolomitach jest Dolomiti Superski (www.dolomitisuperski.com). Obowiązuje on we wszystkich ośrodkach narciarskich w Dolomitach, co oznacza, że będąc np. w Val Gardenie można wybrać się na narty do Kronplatz czy Alta Badia, a do dyspozycji narciarzy jest łącznie ok 1200 km tras.
Zazwyczaj wyjazd narciarski oznacza pobyt w jednym, wybranym kurorcie, warto więc sprawdzić cenę lokalnego skipassu. Często ceny różnią się nawet o 20 euro. Przy pomnożeniu tej kwoty przez wszystkich uczestników wyjazdu, może okazać się, że to całkiem spora oszczędność.
Bardzo często zdarzają się też promocje na skipassy, szczególnie dla dzieci. Warto sprawdzić to w internecie lub zapytać na miejscu o ofertę rodzinną lub posezonową obniżkę.
NA TEMAT:
2. Szkółki dla dzieci
Rodzice najczęściej muszą dostosować tempo szusowania do umiejętności najmłodszych członków rodziny. Jeśli jednak dorośli chcieliby poczuć adrenalinę i wyrwać się na chwilę na bardziej stromą trasę, powinni sprawdzić, jakie atrakcje dla dzieci oferuje dany ośrodek.
Niemal każdy kurort we włoskim Tyrolu ma narciarski park zabaw, w którym najmłodsi będą się bawić i jednocześnie trenować pod okiem instruktora. Średni koszt to ok. 10 euro za godzinę, choć ceny mogą się różnić w zależności od miejsca i wykupionego pakietu.
3. Transport na miejscu
Warto sprawdzić, czy w cenie zakwaterowania jest tzw. Mobilecard. To bilet na wszystkie państwowe środki transportu w Południowym Tyrolu, dzięki któremu można łatwo dostać się do innego ośrodka narciarskiego lub odwiedzić okoliczne miasteczka.
Przykładem jest pociąg SkiPustertal (www.skipustertal.com/en/), który łączy ośrodki Kronplatz i 3 Zinnen (Alta Pusteria) – zdarza się tak, ze peron pociągu jest zarazem dolną stacją gondoli, więc nie trzeba nawet zdejmować butów narciarskich.
4. Sanki, biegówki i inne atrakcje
Nawet w najlepszym ośrodku narciarskim warto czasem odłożyć narty na bok i spróbować czegoś innego. Najprostszą, a zarazem sprawiającą najwięcej frajdy alternatywą, są sanki. Nie chodzi tu jednak o zjazdy z oślich łączek, tylko o specjalnie przygotowane tory zjazdowe. Niektóre z nich mierzą nawet 10 km długości!
Komu jednak szkoda dnia na nartach, na sanki może wybrać się wieczorem. W wielu ośrodkach w Tyrolu we Włoszech (np. Obereggen, Rosskopf) tory są oświetlone.
Dla osób, które wolą bardziej aktywną formę spędzania czasu, alternatywą są biegówki. Najlepsze trasy na narty biegowe można znaleźć w Alpe di Siusi lub Alta Pusteria (3 Zinnen).
Warto też wybrać się na spacer na rakietach śnieżnych.
„Muzeum w chmurach”
W 2015 r. na szczycie Kronplatz (2275 m n.p.m.) otwarto poświęcone historii Alp, 6. muzeum Reinholda Messnera. Pomieszczenia, wg projektu Zahy Hadid, wyżłobiono wewnątrz góry, dlatego nazywa się je „muzeum w chmurach”. Sam Messner mówi o nim „15. ośmiotysięcznik”. Nad przepaścią wisi kładka, skąd doskonale widać pasmo Dolomitów.
Wstęp: 10 euro, 4 euro (dzieci w wieku 6-14 lat).
5. Spróbuj lokalnych specjałów
Kuchnia włoskiego Tyrolu łączy w sobie smaki Włoch i Austrii. Jednym z regionalnych przysmaków są knedle podawane w różnych konfiguracjach i z różnymi dodatkami. Głównie jest to szpinak, ser żółty lub speck. To jedno z najpopularniejszych dań, z jego spożywaniem wiążą się zatem pewne zwyczaje. Przykładowo knedli nie wolno kroić nożem. Uważa się, że wbicie w nie noża równa się z wbiciem noża w serce kucharza i wysłaniem mu tym samym sygnału, że nie ugotował knedli idealnych.
Innym typowo lokalnym daniem są schlutzkrapfen, czyli ravioli ze szpinakiem i ricottą polane roztopionym masłem ze szczypiorkiem.
Godne polecenia są także wszelkie rodzaje makaronów i gnocchi. Na deser warto zamówić apfelstrudel, kaiserschmarrn (czyli rwany omlet z dżemem) lub tiramisu.
Warto dodać, że na tak małej powierzchni (zasiedlony teren Południowego Tyrolu to tylko 170 km2) znajduje się 19 restauracji oznaczonych 22 gwiazdkami Michelin.
6. Jedzenie na stokach
Na stoku warto mieć przy sobie jakąś przekąskę i wodę, jednak na obiad warto wybrać się do schroniska, żeby spróbować regionalnych smaków. Większość z chat na stokach we włoskim Tyrolu ma menu dziecięce, czyli kilka prostych, smacznych potraw podanych w ciekawy sposób, które na pewno zainteresują zmęczone jazdą na nartach maluchy.
7. Sprzęt – wypożyczać czy nie wypożyczać?
Z badań przeprowadzonych przed sezonem zimowym 2015/2016 przez region Południowego Tyrolu wynika, że 54% Polek wyjeżdżających na narty oraz 42% Polaków, decyduje się na wypożyczenie sprzętu w ośrodku, do którego jadą.
Koszt wypożyczenia sprzętu to zazwyczaj największa obawa przed taką decyzją. W Południowym Tyrolu wynajęcie pary wysokiej jakości nart w wypożyczalni to koszt 180-200 euro za 6 dni. Mowa tu o naprawdę dobrym sprzęcie, także z najnowszych kolekcji. Do tego może dojść oczywiście koszt butów i kasku, ale w tym przypadku wiele osób decyduje się na własny sprzęt – głównie ze względów higienicznych.
Oczywiście jeśli własne narty są dobrze serwisowane, mogą posłużyć znacznie dłużej, jednak to także wymaga pewnych nakładów finansowych. Na koniec dochodzi jeszcze kwestia transportu – jeśli jedziemy samochodem, spakowanie sprzętu nie stanowi zazwyczaj problemu, jednak inne opcje mogą być bardziej skomplikowane i kosztowne.
8. Czas na kawę
„Un caffè, per favore!” to jedno z popularniejszych zdań wypowiadanych we Włoszech. Ponoć kawa zawsze smakuje tu lepiej. Warto jednak pamiętać, że we Włoszech „latte” to nie kawa tylko mleko. Po drugie, cappuccino pije się tu do śniadania, ewentualnie do południa. W godzinach popołudniowych zamawia się espresso lub macchiatto, czyli espresso „poplamione” mlekiem. Po trzecie, espresso świetnie wpływa na trawienie, więc polecamy zakończyć nim każdy posiłek.
9. Pakuj się z głową
Dobra odzież narciarska to podstawa. Warto zainwestować w bieliznę termoaktywną lub chociaż w samą koszulkę.
Warto spakować również lekkie obuwie do chodzenia po hotelu np. na śniadanie. W śniegowcach może być niewygodnie i trochę za ciepło.
Na stoku warto mieć przy sobie power bank, dzięki któremu szybko naładujemy telefon. Może być potrzebny w sytuacji awaryjnej, lepiej, żeby bateria wtedy nie zawiodła.
10. Pamiątki z podróży
Z Południowego Tyrolu najlepiej przywieźć pamiątki z półki spożywczej. W niemal każdym supermarkecie trafimy na ogromny wybór lokalnych specjałów w postacie win, serów, specka czy słodyczy. Warto zajrzeć do jednego ze sklepów PUR, gdzie znajdują się wyłącznie lokalne produkty, także od małych i ekologicznych producentów. Niestety znajdują się one tylko w trzech miastach: Bolzano, Merano i Brunico.
11. Zakwaterowanie
Wybierając się na narty do włoskiego Tyrolu, możemy wybrać zakwaterowanie na farmie agroturystycznej. W całym regionie jest ich ponad 1700 (informacje możemy znaleźć na stronie związku farmerów Roter Hahn) i cieszą się one wysokim standardem. Poza noclegiem wiele farm zajmuje się także produkcją ekologicznej żywności, dlatego można tam często skosztować lokalnych przysmaków.
12. Wydarzenia
- FIS Ski World Cup (Val Gardena i Alta Badia, grudzień).
- A Taste for Skiing (Alta Badia, grudzień). Coroczna kulinarna impreza dla narciarzy, w ramach której restauracje w kilkunastu schroniskach przy trasach zjazdowych serwują wybrane potrawy.
- Festiwal Balonów (Dobbiaco, styczeń).
- Biathlon World Cup (Anterselva, styczeń).
- Nocne zawody na nartach biegowych, Moonlight Classic (Alpe di Susi, styczeń). Zawody na 15 i 30 kilometrów. Narciarze biegną w świetle księżyca trasami wytyczonymi przez pochodnie.
Polub nas na Facebooku!
Zobacz również:
- Narty w Dolomitach – co urzeknie Was w Trentino?
- Narty w Val di Fiemme – czym zachwyca Dolina Płomieni we Włoszech?
- Beskid Wyspowy: powrót do narciarskich korzeni
- Trzy dni w Londynie. Tyle wystarczy, by dziecko pokochało tę stolicę
- Maffashion w Austrii! Skąd są piękne zdjęcia na Instagramie?
- Bez tłumów, na dziko – Ania Alboth o podróżowaniu z rodziną po bezdrożach...