Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
TOP 5 via ferrat w Dolomitach. Nie każda nadaje się na początek. Sprawdź, zanim ruszysz w góry!
materiały promocyjne, red. kt, 2.10.2017
Via ferrata to specjalny szlak w górach wyposażony przede wszystkim w linę asekuracyjną, a czasami także w metalowe szczeble i drabinki. Dzięki tym udogodnieniom wspinaczka staje się znacznie prostsza.
Historia żelaznej drogi, bo tak z włoskiego tłumaczy się via ferratę, sięga I wojny światowej. Na zboczach Dolomitów zamocowano metalowe elementy, żeby ułatwić żołnierzom sprawne poruszanie się. Dziś szlaki te stają się coraz popularniejszą atrakcją w wielu europejskich krajach, m.in. w Austrii, Niemczech, Szwajcarii czy Słowenii.
Najwięcej via ferrat znajdziemy jednak w ich ojczyźnie, czyli we Włoszech. W okolicy Cortiny d’Ampezzo wytyczono ich kilkadziesiąt. Wybraliśmy z nich 5 najciekawszych dróg o różnym stopniu trudności. Podpowiadamy, która świetnie nadaje się na początek, a która wymaga większej wprawy i z którą nie każdy może sobie poradzić.
Dla początkujących
Jeśli nigdy wcześniej nie byłeś na via ferracie lub planujesz spędzić aktywny urlop z dziećmi, wybierz drogę Barbara e cascate di Fanes. Poradzą sobie z nią nawet najmłodsi. Na jej pokonanie wystarczy pół dnia. Początkowo wędrujemy przez las, po mniej więcej godzinie naszym oczom powinien ukazać się imponujący wąwóz. Tutaj zaczynają się prawdziwe emocje. Najpierw pokonujemy łatwą półkę, przechodzimy za malowniczym wodospadem, schodzimy do kamienistego koryta rzeki, by następnie wspiąć się z powrotem na szczyt zbocza.
Dla początkujących bez lęku wysokości
Trasa Sentiero Olivieri nie jest długa, na jej przejście potrzeba ok. 1,5 godziny, wymaga już jednak kondycji, większego doświadczenia i przede wszystkim oswojenia z wysokością. Ta ferrata to system system ukośnych półek, do pokonania jest ok. 300 m przewyższenia. Pojawia się też drabinka, przez moment można poczuć się jak prawdziwy wspinacz zdobywający pionową ścianę.
Dla średnio zaawansowanych
Ferrata Formenton łączy szczyty Tofana di Mezzo i Tofana di Dentro. Jak na przejście między trzytysięcznikami przystało, można więc liczyć na wspaniałe widoki. Do jej początku można dostać się kolejką, co pozwoli zaoszczędzić siły na samą wędrówkę. A będą nam potrzebne! Na tej trasie trzeba zachować szczególną ostrożność ze względu na zmienne na takich wysokościach warunki pogodowe. Można spodziewać się też śniegu i oblodzeń.
Dla doświadczonych
Ivano Dibona to bardzo atrakcyjna via ferrata. Niektóre odcinki wykorzystują naturalne półki utworzone z warstw skał. Do pokonania jest też m.in. mostek zawieszony nad głęboką rozpadliną. Trasa wytyczona jest wzdłuż dawnej ścieżki górskich żołnierzy, dlatego można natknąć się tu na pozostałości umocnień i baraków. Przejście nie wymaga może doskonałej techniki, ale dobrej kondycji jak najbardziej tak. Na początkowym fragmencie bywa dość tłoczno – nie wszyscy decydują się na pokonanie całej trasy.
Dla zaawansowanych
Via ferrata Sci Club 18 ma charakter drogi sportowej, która zapewnia solidną dawkę adrenaliny. Prowadzi urwiskiem Crepe di Faloria. Do jego krawędzi można dostać się kolejką z Cortiny d’Ampezzo. Wędrówkę zaczynamy przy pośredniej stacji, a kończymy przy górnej, dzięki czemu możemy wygodnie wrócić do miasteczka. Ekspozycja niektórych odcinków sprawia, że chciałoby się jak najmocniej wtulić w skały i za żadne skarby nie patrzeć w dół. To dobre miejsce na sprawdzenie nie tylko swojej techniki, ale przede wszystkim tego, jak radzimy sobie z wysokością.
Informacje praktyczne
Dojazd
Dłuższa trasa (1400 km, ok. 14 godz.) prowadzi przez Niemcy (Drezno i Norymbergę), głównie autostradami. Krótsza (1200 km, ok. 13 godz.) przez Czechy i Austrię (Wiedeń) ma kilka odcinków po mniejszych, a przez to wolniejszych drogach. Na tej trasie testowaliśmy Škodę Kodiaq, nowy SUV tej marki. Auto ma 4,7 m długości i przestronny bagażnik (do 720 l). Auto dobrze trzyma się drogi, jest bardzo stabilne również przy dużej prędkości. Z dodatkowych funkcjonalności warto wspomnieć o systemie awaryjnego hamowania, trójstrefowej klimatyzacji (osobna dla kierowcy, drugiego pasażera i osób z tyłu) i możliwości przesuwania również tylnych siedzeń. Kamery zainstalowane są z przodu i z tyłu auta oraz w bocznych lusterkach. Dzięki temu system nie tylko wspomaga parkowanie, ale i ostrzega podczas jazdy o autach w tzw. martwym polu.
Samolotem najlepiej dolecieć do Bergamo (Wizz Air i Ryanair, loty od 180 zł w dwie strony), a na lotnisku wynająć samochód (od 100 zł/dzień).
Nocleg
Noclegi w schroniskach (rifugio) kosztują 20-50 EUR/noc (cena zależy od liczby osób w pokoju). Członkowie CAI (Club Alpino Italiano) zapłacą o połowę mniej. Członkostwo można nabyć w jednym z oddziałów CAI. www.cai.it W Rifugio Faloria za noc w dwójce ze śniadaniem i obfitą kolacją zapłacimy 65 EUR/os. www.cortinacube.it
Niezbędny sprzęt
Pokonanie via ferraty wymaga posiadania odpowiedniego sprzętu: kasku oraz uprzęży z dwiema lonżami zakończonymi karabinkiem (warto również wziąć rękawiczki bez palców). Taki zestaw można wypożyczyć w cenie od 15 EUR/dzień w każdej większej miejscowości, m.in. w Cortinie d'Ampezzo. Pracownicy powinni pokazać, jak prawidłowo wpinać się na ferracie oraz jak założyć uprząż.
Opis wszystkich ferrat znajdziemy na: www.cortinadolomiti.eu.
***
Materiał powstał we współpracy z firmą Škoda.
Polub nas na Facebooku!
Zobacz również:
- Atrakcje Gór Stołowych nie kończą się na Błędnych Skałach. Co jeszcze warto...
- Darmowe Wi-Fi wkrótce pod Mount Everest. Oto najwyższe miejsce na świecie z...
- 28 pomysłów na zimę w Polsce. Ze śniegiem czy bez!
- Sezon narciarski w Polsce zostanie odwołany? Rząd podał wytyczne
- „Przyroda to spokój, cisza i bezruch”. Fotograf o tropieniu zwierząt w...
- Zakaz chodzenia po Tatrach nocą