Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Kto króluje na sawannie? Tropimy Wielką Piątkę Afryki
Agata Winnicka, 11.09.2018
Shimba Hills
Spotkasz słonie
Choć słonie to największe z lądowych ssaków, coraz trudniej wypatrzeć je na afrykańskiej sawannie. Ich największym wrogiem jest człowiek – oczywiście nie ten, który podziwia je podczas safari z turystycznego dżipa. Z roku na rok liczba słoni drastycznie spada z powodu kłusownictwa i popytu na ich potężne białe ciosy. Ostoją dla ich malejącej populacji jest m.in. rezerwat Shimba Hills, w którym jest ich najwięcej na km2 w Kenii. Ten region – mały, położony w pobliżu wybrzeża, porośnięty lasem deszczowym i rzadkimi odmianami roślin – jest siedliskiem dla wielu gatunków ptactwa, motyli, żyje w nim ok. 700 słoni i niespotykanych nigdzie indziej w Kenii czarnych antylop szablorogich. Słonie wciąż mamy szansę spotkać także w Parkach Narodowych Tsavo oraz Amboseli; w tym drugim przechadzają się w malowniczej scenerii Kilimandżaro.
Park Tsavo
Spotkasz lamparty
Jak przystało na koty, lamparty lubią chadzać własnymi ścieżkami, a te nie zawsze krzyżują się z trasami safari. Szanse na spotkanie tych pięknych drapieżników rosną w położonym na południu Kenii Parku Narodowym Tsavo. 22 tys. km2 powierzchni czyni go jednym z największych takich obszarów na świecie i jeden z niewielu, w którym żyje obok siebie ścisła czołówka afrykańskiego zwierzyńca. Na równinnej sawannie Tsavo natknąć się można na zebry, żyrafy, różne gatunki antylop, a także słonie i lwy, ale w poszukiwaniu lampartów należy czujnie wpatrywać się w wyższe piętra zieleni. Zwinne cętkowane koty najchętniej polują nocną porą, a w ciągu dnia kończą pozostałości uczty, obserwując okolicę ukryte w koronach bądź cieniu drzew. Uwaga! Lamparty często mylone są ze swoimi drobniejszymi kuzynami – gepardami.
Park Tsavo położony jest w pobliżu wybrzeża; po emocjonującej wyprawie można udać się na plażę lub kontynuować przygodę podczas morskiego safari na rafie koralowej.
Masai Mara
Spotkasz bawoły i lwy
Rogi bawoła afrykańskiego osiągają rozpiętość nawet do 1 m i słusznie budzą strach. Choć zwierzęta są roślinożerne, przestraszone lub zaatakowane nie wahają się użyć swojej broni. Ale nie jest to jedyne narzędzie ochrony; siła bawołów tkwi w stadzie, a mogą one liczyć nawet do 2 tys. osobników! Te dostojne, umaszczone na czarno zwierzęta spotkać można m.in. w Rezerwacie Masai Mara.
Suche, złote trawy najsłynniejszego kenijskiego rezerwatu Masai Mara są dla lwów doskonałym kamuflażem. Lwy, podobnie jak lamparty, zazwyczaj polują nocą, a dzień spędzają na wypoczynku i pilnowaniu potomstwa. Taki też obrazek najczęściej zobaczyć można podczas safari – najedzoną, zajętą sobą i pozornie niezwracającą uwagi na otoczenie grupę, złożoną z kilku osobników wraz z młodymi. Lwy nie widzą w ludziach potencjalnej przekąski i nie mają powodów, żeby interesować się nami, dopóki nie naruszymy ich terytorium. Swą złą sławę ludojadów zawdzięczają głównie hollywoodzkim filmom oraz specyficznej populacji lwów z rejonu Tsavo, które pod koniec XIX w. systematycznie pożerały robotników pracujących przy budowie tamtejszej kolei.
Nukuru Lake
Spotkasz nosorożce
Nosorożec to ostatni z przedstawicieli Wielkiej Piątki Afryki. W Kenii występują dwa rodzaje tych masywnych ssaków – biały (jeden z dwóch podgatunków, nosorożec północny, wyginął w 2018 roku) i czarny. Liczna populacja czarnego zamieszkuje rezerwat Masai Mara, a przedstawicieli obu spotkać można w obrębie Parku Narodowego Nukuru Lake, tego samego, który jest domem dla miliona flamingów. Choć niespiesznie skubiące trawę nosorożce sprawiają wrażenie wyjątkowo ociężałych i powolnych, gdy tylko wyczują intruza, potrafią ruszyć do ataku z prędkością do 50 km/h. Taki pęd w połączeniu z ich wagą i ostrym rogiem daje niewielkie szanse na przeżycie, chyba że w pobliżu znajduje się drzewo (i nie siedzi na nim lampart) lub kierunek wiatru zmyli zwierzę – nosorożce wzrok mają znacznie słabszy niż węch! W Nukuru, ze względu na pustelniczy tryb życia czarnych, częściej spotkać można białe nosorożce słynące z nieco łagodniejszego usposobienia.
Polub nas na Facebooku!
Zobacz również:
- To ostatni bastion goryli górskich. Jak zaplanować wyprawę do Ugandy
- Tunezja: Przyjazne oblicze Sahary
- Zwiedzamy Mombasę – najciekawsze miasto na wschodzie Afryki
- Wulkaniczne kościoły w Lalibeli są wizytówką Etiopii. Jak powstały te cuda?
- 15 podróżników na 15-lecie "Podróży" - TOMEK MICHNIEWICZ
- Republika Południowej Afryki – najciekawsze miejsca, które warto zobaczyć