MEKSYK

Meksyk poza utartym szlakiem. Niezwykłe laguny, głębokie kaniony i indiańskie wioski

Iwona Chodorowska, 7.09.2016

Kanion Sumidero w Meksyku

fot.: www.shutterstock.com

Kanion Sumidero w Meksyku
Meksyk to plaże, kolonialne miasta i ruiny Majów. Tak zapewne kojarzy się większości turystów. Podczas wakacji warto jednak zboczyć z utartych szlaków.

W Meksyku możemy liczyć na spotkanie z wieloma gatunkami zwierząt, swoim bogactwem zadziwia również flora. W górach Sierra Madre Oriental można natknąć się m.in. na pumy, jaguary czy kojoty. Na wyspach San Benito żyją słonie morskie. W Zatoce Kalifornijskiej pływają lwy morskie. Niektórym udaje się tu wypatrzyć wieloryba. Płetwale błękitne na okres godowy tłumnie ściągają do Laguny San Ignacio.

W stanie Quintana Roo na Jukatanie powstał Rezerwat Biosfery Sian Ka’an chroniący tropikalne lasy deszczowe, sawanny i część rafy koralowej. Można spotkać tu wyjce, oceloty, pumy, jaguary, krokodyle, małpy... Gdyby tylko zechciały pozować do zdjęć!

Meksyk to również raj dla miłośników ptaków. Nieopodal Meridy, w lagunie Celestun, znajduje się rezerwat flamingów. Isla Mujeres to oaza czapli i kormoranów.

Flamingi w Meksyku

Flamingi w Meksyku, fot. Shutterstock.com

NA TEMAT:

Kanion Sumidero

Choć Kanion Sumidero można obejrzeć z punktów widokowych, to stokroć większe wrażenie zrobi pokonanie go łodzią z indiańskim przewodnikiem. Część wąwozu położona jest w parku narodowym (poruszanie się po nim bez przewodnika jest niemożliwe). W motorówkach po wpłynięciu do parku gasną silniki. Nikt nie chce spłoszyć ptactwa i leniwych aligatorów, które przyglądają się turystom z bezpiecznej odległości.

Z kanionem wiąże się dramatyczna historia. W czasach konkwisty setki Indian miały popełnić tu zbiorowe samobójstwo. Nie chcąc poddać się konkwistadorom, rzucili się z urwiska. Legenda głosi, że miejsce jest nawiedzone.

Kanion Sumidero w Meksyku

Kanion Sumidero w Meksyku, fot. Shutterstock.com

Zoo w Tuxtla Gutierrez

Tuxtla Gutierrez oznacza „miejsce królików” i jest stolicą stanu Chiapas. Jeden dzień warto poświęcić na wycieczkę do... ogrodu zoologicznego. Mało który może równać się z tym w Chiapas.

W Zoologico Miguel Alvarez del Toro w naturalnej scenerii żyją m.in. tapiry (spotkać się z takim nosem w nos to dopiero przygoda!), oceloty, jaguary, liczne gatunki małp i kozic.

Wioski indiańskie w górach Chiapas

Kto ma dość taniej cepeliady dla turystów, czyli „tradycyjnych” pokazów na ulicach miast, niech jedzie do San Cristobal de las Casas – kolebki partyzantów ukrywających się w górach i walczących o prawa Indian.

Miasto położone w malowniczych górach zamieszkują Majowie, którzy do dziś zachowali swoje tradycje. Wycieczkę taksówką do wsi San Juan Chamula można połączyć z odwiedzeniem osady Zinacantan. W obu zachowały się do dziś bractwa kapłańskie (tzw. cofradias) pełniące rolę rady starszych.

W kościele San Juan Chamula (udostępnionym turystom do zwiedzania) można przyjrzeć się tradycyjnym obrzędom. Ksiądz przydzielony do tej parafii został poproszony o opuszczenie wsi, ławki i obrazy wyniesiono, a kościół... zaadaptowano na modłę indiańską. Jego wnętrze wyściełane sianem zapełniają indiańskie rodziny, które ucztują, piją pox (lokalny bimber) i plotkują. Czasem ktoś wylewa na ziemię odrobinę alkoholu lub pepsi-coli. To ofiara dla duchów zmarłych.

San Juan Chamula

San Juan Chamula, fot. Shutterstock.com

Wąwóz Miedzi

Zwiedzając północ Meksyku, nie można pominąć wąwozu Barranca del Cobre – głębszego od amerykańskiego Wielkiego Kanionu. W jaskiniach i drewnianych domkach żyją Indianie Tarahumara. Ich tradycje zachowały się w niezmienionej formie przez setki lat.

To tutaj przyjeżdżał francuski wizjoner, aktor i poeta, Antonin Artaud, aby wraz z Indianami żuć peyotl (roślinę o właściwościach halucynogennych) i otwierać swój umysł na niezwykłe doznania.

Na nowe, urzekające wizje powinien nastawić się też każdy mieszczuch. Łańcuch jarów o powierzchni 64 tys. km kw., 300-metrowy wodospad Cascada de Basaseachi, doliny pełne pieczar i skaliste szczyty najlepiej podziwiać z pociągu. Linia kolejowa biegnąca z Chihuahua do Los Mochis nie bez powodu nazywana jest najbardziej widowiskową linią kolejową świata.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.