TAJLANDIA

Jak żyją dziś Karenowie? Przekonaj się sam!

Ania Błażejewska, 1.12.2016

Dziewczynka z grupy etnicznej Karenów

fot.: www.shutterstock.com

Dziewczynka z grupy etnicznej Karenów
Chaty Karenów otoczone są dziką przyrodą, bo ta grupa etniczna nadal żyje w zgodzie z naturą. Dokładnie tak, jak nauczyli ich przodkowie.

Oprócz przyciągającej wzrok architektury Chiang Mai oferuje sporo możliwości eksploracji okolicy. Trekking do górskich wiosek połączony z raftingiem i wizytą w rezerwatach dla słoni stał się niemalże obowiązkowym punktem dla osób odwiedzających miasto, ale to zaledwie jedna z możliwości. Zachęcają bujnie zielona dżungla, wodospady i szare szczyty górskie otulone poranną mgłą. Zapierająca dech w piersiach natura sprawia, że Chiang Mai to jedna z najatrakcyjniejszych lokalizacji w całym regionie, mnie jednak przede wszystkim fascynuje etniczna różnorodność słynnego Złotego Trójkąta. Chcąc nieco zejść z najbardziej utartych szlaków, wybieram się na dworzec autobusowy i wsiadam do niewielkiego minibusa.

Po kilku godzinach i setkach zakrętów dojeżdżamy do Mae Sariang. Nieco senna mieścina na północno-zachodnich rubieżach Tajlandii otoczona jest zielonymi wzgórzami i siatką pól ryżowych. Od Birmy dzielą ją zaledwie ostępy Parku Narodowego Salawin, a mająca swoje źródła w Himalajach rzeka Salawin stanowi naturalną granicę pomiędzy dwoma krajami. To właśnie tędy przeprawiały się ludy Karenów emigrujących w XVIII w. do Tajlandii z terenu Birmy.

Tajlandia wycieczka

Fot. Shutterstock.com

NA TEMAT:

Dziś Salawin stanowi jedną z głównych atrakcji Tajlandii północnej. Spływ jej nurtem daje możliwość podziwiania poszarpanych brzegów po tajskiej i birmańskiej stronie oraz rysujących się w oddali szczytów górskich. Samo Mae Sariang nie jest jednak odwiedzane przez rzesze turystów, choć to jedno z tych rzadkich miejsc w Tajlandii, gdzie można naprawdę zbliżyć się do natury i poznać kulturę górskich plemion. A wioski Karenów czekają niemalże za rogiem.

Wioska Karenów

Wyruszamy o poranku, chwilę po zrobieniu niewielkich zakupów na miejscowym targowisku. Do położonych w górach osad wiedzie kręta i nieco wyboista, nieutwardzona droga. Nie mija zbyt wiele czasu, kiedy widzę pierwsze zabudowania. Chaty są otoczone dziką przyrodą, bo Karenowie nadal żyją w zgodzie z naturą. Dokładnie tak, jak nauczyli ich przodkowie.

Tajlandia wycieczka: kobieta z plemienia Karenów

Fot. Ania Błażejewska

Mimo że wioska leży nieopodal drogi, równie dobrze mogłaby znajdować się w środku dżungli. To zaledwie kilkanaście, najwyżej dwadzieścia, drewniano-bambusowych domów pokrytych tradycyjną strzechą lub blachą falistą – w dzisiejszych czasach coraz częściej wybieraną. Przed domem, położonym nieco w dole, kwiczy niewielki prosiak przywiązany do bambusowego rusztowania. Młody mężczyzna rąbie drewno na opał. Gdzieś w oddali słychać płacz dziecka. Na przydomowej werandzie, zaraz obok suszącego się prania, zasiada właśnie nestorka rodu o wytatuowanych dłoniach. Jej córka właśnie uruchamia swój niewielki warsztat tkacki, uprzednio rozplątawszy kosmate nitki bawełny. Przysiadam z ciekawością na bambusowej werandzie i czekam na to, co przyniesie tak dobrze zaczęty dzień.

Informacje praktyczne

Chiang Mai i okolice warto eksplorować na skuterze. Okoliczne drogi są dobrej jakości i o relatywnie niewielkim natężeniu ruchu, więc jazda nie powinna sprawić większych problemów. Koszt to ok. 150- 200 baht (15-20 zł) za dzień w zależności od mocy silnika i jakości pojazdu, a przy wynajmie na dłuższy okres nawet dwa razy mniej. Wypożyczalnie są niemalże na każdym rogu. Zawsze znajdzie się też ktoś, kto wypożyczy własny skuter albo zna kogoś, kto dysponuje pojazdem.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.