HISZPANIA

Tarifa – miasto, gdzie kończy się Europa

Bartek Kaftan, 12.07.2018

Plaża w Tarifie

fot.: shutterstock.com

Plaża w Tarifie
Życie Tarify kręci się wokół wody, która dostarcza jej pożywienia, ale i rozrywki. A także oddziela Europę od Afryki.

Wodny świat

Zanim Tarifa stała się mekką surferów, mieszkańcy żyli z połowów. Tuńczyki chwytano już w czasach Fenicjan. Rybakom w sukurs przychodzi cieśnina. Przepływające ławice muszą zbliżyć się do brzegów.

– To prawdziwe byki! Od kwietnia do lipca przez cieśninę przepływają ryby ważące po kilkaset kilogramów – zachwyca się Manolo, kucharz z portowej restauracji El Ancla. A potem, by objaśnić mi technikę połowów, zdejmuje ze ściany zdjęcie. Jest czarno-białe i niewyraźne, ale widać na nim krąg łodzi i kipiel pośrodku. – Najpierw stawia się labirynt sieci. Tuńczyki natrafiają na przegrodę, skręcają w kolejne zaułki, aż w końcu wpadają w pułapkę. Tam rybacy otaczają je i podbierają płaską siecią. Nazywamy to almadraba – opowiada. I dodaje, że tutejsze tuńczyki są tak smaczne, że specjalne samoloty i statki wysyłają po nie Japończycy. – Mrożą je ciekłym azotem, potem w Tokio są świeżutkie. Szaleństwo!

NA TEMAT:

Przez cieśninę przepływają dziesiątki gatunków morskich zwierząt. Miejscowych najbardziej interesują tuńczyki, przyjezdnych fascynują zaś jeszcze większe stworzenia. – Będę z wami szczery. Nie wiem, czy uda się nam wypatrzyć kaszaloty – przyznaje José Manuel, gdy wsiadamy na stateczek biura Turmares, specjalizującego się w obserwacji waleni. Nie chodzi o mgłę, która spowiła dziś wody. – W zeszłym tygodniu widzieliśmy kilka sztuk, ale najwięcej jest ich wiosną. Przebywają najczęściej w środkowej, najgłębszej części cieśniny. Polują na kałamarnice, potrafią spędzić pod wodą nawet 45 minut. Na powierzchnię wypływają bardzo zmęczone i niestety zderzają się czasem ze statkami – kiwa głową przewodnik. Kontenerowce i tankowce też mają tu szlak migracyjny. Przez cieśninę przepływa średnio 300 jednostek na dobę.

Nagle na mostku słychać poruszenie. – Mamy delfiny – rzuca kapitan. – Na nie zawsze można liczyć – cieszy się José. Żyje ich tu około 200, tyle samo jest grindwali – ciągnie, a pasażerowie szukają najlepszych miejsc przy burtach. Są! Jedna płetwa, druga, to parami, to samotnie. – Przy większej fali chętniej skaczą. Wtedy też bardziej buja statkiem. Coś za coś! – przewodnik rozkłada ręce. I tak jesteśmy zadowoleni. Migają grzbiety i ogony, trzaskają migawki.

Aktywny urlop

trojkat

Kraj Basków - północ Hiszpanii od kuchni

  • Kitesurfing,
  • Landsailing,
  • Obserwacja wielorybów,
  • Nurkowanie,
  • Jazda konna.
Windsurferzy w Tarifie
Windsurferzy w Tarifie, fot. shutterstock.com

Kitesurfing

Na lekcje w języku polskim można zapisać się w szkole Kite Relax. Do wyboru są kursy 1-, 3- i 5-dniowe (od 65, 190 i 310 EUR). Jeśli trafimy na rzadką w Tarifie ciszę, możemy liczyć na zajęcia z pływania na stand up paddle albo surfingu. W Tarifie działa też wiele wypożyczalni sprzętu.

www.kiterelax.com

Landsailing

Jeśli będziecie mieć dość wody, możecie wykorzystać wiatr także na lądzie. Nieopodal Tarify działa szkoła jazdy trójkołowcami z żaglem do windsurfingu. 45-minutowa lekcja kosztuje 28 EUR.

www.landsailingtarifa.com

Obserwacja wielorybów

Wiosna to idealny czas na wypatrywanie kaszalotów (rejs trwa ok. 2,5 godz., bilet normalny 20 EUR). Latem do Cieśniny Gibraltarskiej przypływają orki (rejs 3-godzinny, bilet normalny 50 EUR).

www.turmares.com

Nurkowanie

W wodach omywających przylądek Punta de Tarifa można zobaczyć m.in. ośmiornice i mureny. Chętni mogą też zapisać się na kurs (285 EUR za 3 dni).

www.divingtarifa.com

Jazda konna

Od dziecka marzyliście o galopowaniu brzegiem oceanu? W okolicach Tarify szerokie plaże ciągną się kilometrami. Wiatr we włosach gwarantowany!

www.aventuraecuestre.com

Tarifa
Tarifa, fot. shutterstock.com

Wokół Tarify

Tarifa to jedno z wielu białych miast Andaluzji. Najsłynniejsze znajdują się w okolicach Rondy, warto jednak odwiedzić i te leżące przy Costa de la Luz, ciągnącym się aż po Kadyks. I popłynąć promem do Tangeru, by przekonać się, jak wiele łączy obie strony cieśniny.

1 Vejer de la Frontera

Miasteczko pocztówka, ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Białe domy i wieże uczepione grzbietu stromego wzgórza wyglądają pięknie, zanim jeszcze wysiądzie się z autobusu. W labiryncie wąskich, krętych uliczek warto poszukać kościoła Divino Salvador w stylu mudejar, zbudowanego na ruinach meczetu, a także Plaza de España ze zdobioną kaflami fontanną. Niestety w sezonie rzadko można cieszyć się nimi w samotności – do Vejer przyjeżdżają setki turystów, wielu jest też uczniów tutejszych szkół hiszpańskiego. Tłumy na pewno nie będą przeszkadzać 3 czerwca, gdy w Noche de las Velas miasteczko rozświetlą tysiące świec.

2. Medina Sidonia

Kolejne miasteczko na szczycie. Dosłownie i w przenośni – to dawny ośrodek administracyjny Wizygotów, a potem Maurów. Pozostałości po tych oraz fenickich i rzymskich mieszkańcach można zobaczyć w ruinach twierdzy. A w manufakturze słodyczy spróbować jednego z owoców andaluzyjskiej mieszanki kultur – alfajores, przyrządzanych z migdałów, miodu i przypraw, wedle liczącego ponad 500 lat przepisu.

3. Tanger

Kto chce sprawdzić, czy stare miasto w Tarifie faktycznie przypomina medynę, powinien popłynąć przez cieśninę do Tangeru. Rejs promem FRS trwa godzinę, a bilet powrotny kosztuje 67 EUR (trzeba pamiętać o zabraniu paszportu). Wizytę warto zacząć od pokłonienia się przed grobem Ibn Battuty, jednego z najsłynniejszych podróżników wszech czasów.

Tarifa praktycznie

Dojazd

Do Tarify najszybciej dostaniemy się z lotniska w Maladze, które ma bezpośrednie połączenia z Warszawą i Wrocławiem (linie Norwegian i Ryanair, od 400 zł w obie strony). Przejazd autobusem z Malagi do Tarify trwa ok. 3 godz. i kosztuje ok. 16 EUR.

Gdzie spać

Hotel La Casa de la Favorita mieści się przy jednym z placyków starego miasta. Przyjemnie urządzone pokoje są nieduże, ale te na wyższych piętrach mają tarasy na dachu, z których rozciąga się widok na Tarifę, Cieśninę Gibraltarską i marokańskie góry. Od 80 EUR/2 os. ze śniadaniem.

www.lacasadelafavorita.com

Posada La Sacristía urządzono w odrestaurowanej XVII-wiecznej kamieniczce. W restauracji na parterze działa mała galeria sztuki. Od 100 EUR/2 os.

www.lasacristia.net

Gdzie jeść

Smaczne dania z tuńczyka oraz croquetas de chocos (hiszpańskie krokiety zabarwione na czarno tintą kalmarów) można zjeść w barze El Pasillo na starym mieście. W rybach specjalizuje się też portowa restauracja El Ancla. Obiad można również zjeść nad oceanem, w Waves Beach Bar, gdzie z centrum miasta dojdziemy plażą w niespełna godzinę. Na kieliszek wina najlepiej wpaść do baru Almedina ze sklepionym wnętrzem i kilkoma stolikami na kamiennych schodach. Kto ma ochotę na zabawę w surferskim stylu, powinien wybrać się do barowego zagłębia przy calle Cervantes (m.in. La Buena Onda, Taco Way). Imprezy odbywają się tu w zasadzie codziennie.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.