Lubelszczyzna

Kultowe knajpki w Kazimierzu nad Wisłą. Sprawdzone adresy

B. Kaftan, A. Rodowicz, 25.06.2018

Kazimierz Dolny

fot.: Tupungato, shutterstock.com

Kazimierz Dolny
Jeżeli w Kazimierzu nad Wisłą akurat nie trafisz na festiwal lub wystawę sztuki, zajrzyj do tutejszych kawiarni. W wielu z nich dowiesz się niesamowitych rzeczy na temat miasta.

Już od rana w knajpkach na rynku w Kazimierzu Dolnym siedzi sporo ludzi. Chłopaki w luźnych spodniach, z blond dredami na głowach. Dziewczyny w modnych sukienkach. Piją eleganckie caffe latte, pachną czystością 
i dobrym fryzjerem, a zamiast wynajmować pokój „u baby”, rezerwują miejsca 
w eleganckich apartamentach. Nie mogą narzekać na nudę. Latem nie ma dnia, żeby coś się nie działo: jak nie festiwal filmowy, to koncert muzyki klezmerskiej albo noc muzeów. Niemal w każdej kawiarni są wieczory poetyckie lub wystawy fotografii.

Kazimierski targ

Kawałek prawdziwego Kazimierza łatwiej zobaczyć jesienią. Gdzie? „Na przykład 
na targu”, mówi Tomek Sikora, którego spotykam przypadkiem w kawiarni. Dwa razy w tygodniu Kazimierz Dolny przypomina sobie o swojej przeszłości. Od XV w. ruchliwe miejsce przeprawy przez Wisłę było ważnym punktem przeładunku i handlu. Statki zabierały stąd zboże i sól. Wracały załadowane śledziami, winem i korzeniami.

NA TEMAT:

Kiedy Wisła odsunęła się od miasta, port stracił znaczenie. Kazimierzanie zajęli się rzemiosłem i sadownictwem. Uprawiano głównie śliwy i jabłonie. Można je kupić we wtorek i piątek, kiedy na rynku pojawiają się okoliczni rolnicy. Handlują tylko jedzeniem i kwiatami. „Uff, jaka ulga”, myślę. Nareszcie coś innego niż plastikowe miecze i baloniki. Na stoiskach rumiane jabłka, pękające od soku śliwki, wielkie orzechy włoskie. Są też dorodne ziarna fasoli, miody, pomarańczowe kule dyń, pospolita cebula, buraki i ziemniaki. „Śliweczki dla żoneczki – słodziutkie”, zagaduje mnie jeden ze sprzedawców. 
„Malinki dla dziewczynki”, próbuje dalej zachęcać. Kawałek dalej babinka w chustce sprzedaje bukiety złotych słoneczników i fioletowych marcinków. I choć tuż obok badylarz handluje azjatyckimi orchideami, 
kazimierski targ to faktycznie okruch prawdziwego życia lubelskiej prowincji.

Żydowski Kazimierz

Mijam senny jeszcze Mały Rynek i skręcam do synagogi. Za kilka złotych można zobaczyć tu wystawę fotografii z przedwojennego, żydowskiego Kazimierza. Zdjęcia autorstwa Benedykta J. Dorysa to już przeszłość. W czasie II wojny światowej trzy tysiące tutejszych Żydów zginęło w zbiorowych egzekucjach, getcie i obozach koncentracyjnych. Macewy kirkutu w Wąwozie Czerniawy zostały przez Niemców powyrywane i użyte do wybrukowania dziedzińca siedziby gestapo urządzonej w klasztorze Reformatów. Zdewastowany cmentarz do połowy lat 80. był zapomniany. Dopiero wtedy zebrano macewy i wzniesiono z nich ścianę płaczu.

O żydowskiej przeszłości Kazimierza Dolnego przypomina dzisiaj między innymi Knajpa u Fryzjera. Działający od kilku lat lokal serwuje żydowską kuchnię w scenerii przypominającej wnętrze starego domu. Sprytny marketing i niezgorsze jedzenie (dla mięsożerców – dań jarskich mało i niespecjalne) zrobiło z Fryzjera ikonę. Bywają tu wszyscy, tylko nie kazimierzanie. Ci wybierają skromniejsze lokale.

ul. Stanisława I. Witkiewicza 2

Sprawdzone knajpki i restauracje w Kazimierzu Dolnym

  • Klubojadalnia Przystanek Korzeniowa (Doły 43). Jeden z najbardziej oryginalnych lokali – swobodna atmosfera i reggae, obiady od 15 zł.
  • Droższy wybór: Eger (ul. Czerniawy 53b). Elegancka restauracja z kuchnią węgierską i doskonale zaopatrzoną piwniczką win, dania główne 20-40 zł.
  • Piekarnia Artystyczna Sarzyński (ul. Nadrzeczna 6). To właśnie tu wypiekane są słynne kazimierskie koguty i inne słodkości – drożdżówki i rogaliki.
  • W barze Weranda (ul. Senatorska 4) serwują pyszne placki ziemniaczane, 10-18 zł.
  • Pod Bykiem (Mały Rynek 2) zjemy i dobrze, i tanio. Specjalnością lokalu są pierogi domowe i kazimierskie trunki.
  • Zieloną Tawernę (ul. Nadwiślańska 4) z ponad 20-letnią tradycją powinni odwiedzić amatorzy zdrowych sałatek (w sporej ilości).
  • U Radka (Rynek 8) wypijemy i zjemy, ale przede wszystkim miło spędzimy czas, otoczeni najróżniejszymi przedmiotami i freskami, które namalowali artyści zauroczeni Kazimierzem.

Gdzie spać w Kazimierzu

  • Dom Gościnny Beitenu (ul. Lubelska 4). Cztery pokoje gościnne w XVIII-wiecznej synagodze. Do dyspozycji sauna, rowery, na miejscu kawiarnia. 150 zł/ pok. 2-os.
  • Hotel Król Kazimierz (ul. Puławska 86). Elegancki hotel urządzony w XVII-wiecznym spichlerzu. Do dyspozycji gości basen i ośrodek SPA. Od 580 zł/pok. 2-os.
  • Pole namiotowe Grzegorza Pielaka (ul. Puławska 82). Zaciszne pole namiotowe, kuchnia i łazienki w zabytkowym spichlerzu. Rozstawienie namiotu 15 zł, 15 zł/os.

 

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.