Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Katalonia: Śladami Mistrza
Dorota Fusta, 8.02.2011
Jego obrazy można podziwiać na różnych kontynentach, jednak największe skupisko prac artysty znajduje się w murach dawnego teatru w Figueres. W tym mieście, w kamienicy przy ulicy Monturiola 20, 11 maja 1904 roku przyszedł na świat Salvador Felipe Jacinto Dalí i Doménech, jak później sam o sobie mówił, "geniusz XX wieku". Jednak najważniejszym miejscem w mieście jest Teatre-Museu Dalí. To chyba jedyne muzeum na świecie powstałe według projektu żyjącego artysty i jemu dedykowane.
Na Granicy Marzeń i Rzeczywistości
Podczas uroczystości otwarcia Teatre-Museu Dalí w 1974 roku artysta mówił: "Chciałem, by moje muzeum było labiryntem, obiektem surrealistycznym, unikatem. Ludzie, którzy je odwiedzą, będą mieli wrażenie przeżycia teatralnego snu". Projekty Dalego, które nazwano by dzisiaj instalacjami, zaskakują pomysłowością, oryginalnością i wizjonerstwem. Jednym z nich jest słynna sala Mae West. Spośród ponad 360 prac znajdujących się w muzeum moją uwagę zwrócił spory karton z nieregularnymi plamami tworzącymi obraz. Aby go stworzyć, ił z morza kałamarnice i niby bez ładu i składu zaczął ciskać nimi w leżący na podłodze papier. Potem zdjął buty i zdeptał wszystko. Kiedy powiesił karton na ścianie, okazało się, że powstał portret mężczyzny. Cała operacja trwała ponoć kwadrans.
Zamek dla Gradivy
Salvador Dali był artystą awangardowym. Nie bał się prowokacji. Eksperymentował. - Rysował, gdzie się dało - mówi Montse Aguer, dyrektor znajdującej się w Figueres Fundacji Gala-Salvador Dalí, gromadzącej wszystko, co ma związek z artystą. Pokazuje mi tomik wierszy, które ozdobił ilustracjami. Zaglądamy do pamiętników. Wypracowany, piękny charakter pisma. Pisane raz po katalońsku, raz po hiszpańsku, czasami po francusku - często fonetycznie, tak jak w przypadku nazwiska słynnego psychoanalityka: Froid. Jest też list do Gali. "Daję ci, Galu, ten zamek, w dowód mojej miłości". "Przyjmuję go - odpisuje Gala - pod jednym wszakże warunkiem: nie będziesz mnie w nim odwiedzał bez mojego wyraźnego, pisemnego zaproszenia". Zamek w Púbol, któremu artysta przywrócił świetność, stał się twierdzą, fortecą i schroniskiem zmęczonej życiem publicznym 74-letniej Gali. To bardzo dziwne miejsce. Może przez niebieski kolor dominujący w jednej z sypialni i w sali tronowej? Tak, Gala dostała od Salvadora tron! Może przez zamknięte w wielkich witrynach suknie Gradivy? Miałam wrażenie, że jestem tam obca, że wdarłam się do zamku bez zaproszenia, bez zgody jego właścicielki. Zresztą nie tylko wnętrze budowli przepełnia niepokojem. Ogród pełen pokracznych rzeźb i posążków przywodzi na myśl potworny park w Bomarzo. O wiele przyjemniejsze wrażenie robi dom Salvadora i Gali w Port Lligat.
Dom Nad Morzem
Powstał z połączenia kilku chatek rybackich położonych nad spokojną, malowniczą zatoczką, której woda aż prosi, by ją podnieść do góry - tak jak robią to postaci z obrazów mistrza. W korytarzu wita nas wypchany niedźwiedź polarny z lampą w łapie, w naszyjnikach ze srebra i turkusów, a nad schodami rozpościera się parasol - taki, pod jakim kobiety Wschodu kryły swoje jasne cery przed słońcem, tyle że dużo, dużo większy. Poprzez majestatyczną sypialnię z dwoma niebiesko-czerwonymi łożami, łazienkę, pokój, w którym przebierały się modelki, podobny do wnętrza tureckiego namiotu i owalny salon o doskonałych warunkach akustycznych zaprojektowany specjalnie dla Gali, docieramy do skromnej pracowni artysty. W domu pełno jest manekinów, wypchanych zwierząt i małych krzesełek, jakby żywcem wziętych z obrazu van Gogha. Wizyta kończy się na patio z basenem o fallicznym kształcie z kiczowatą fontanną ozdobioną tandetnymi figurkami toreadorów. Jest tam reklama opon Pirelli i plastikowy symbol firmy Michelin. Pytany o tę dekorację ogrodu Dali z błyskiem w oku i właściwym sobie oryginalnym poczuciem humoru odpowiadał, że basen i to, co go otacza, są subiektywną, współczesną wersją ogrodów Alhambry w Grenadzie. Dom w Port Lligat był także świadkiem smutnych wydarzeń. Zmarła w nim Gala. Pochowano ją w podziemiach zamku w Púbol. Dalí przeżył muzę o 7 lat. Zmarł w Figueres. Spoczywa w Teatre-Museu Dalí, drugim obok Prado najczęściej odwiedzanym muzeum Hiszpanii.
Polub nas na Facebooku!